Policja rekrutuje bezrobotnych. Paweł Kukiz komentuje: "Polska policja sięgnęła dna"
"Polska Policja sięgnęła już takiego dna, że nikt nie chce tam pracować. W związku z tym 'góra' poleciła, by brać kandydatów skąd się da, byleby 'sztuka' była" - napisał Paweł Kukiz na Facebooku. Polityk zamieścił dodatkowo zdjęcia ulotek z urzędów pracy, które zachęcają do wzięcia udziału w rekrutacji do policji. Wygląda na to, że policja robi nabór wśród bezrobotnych.
14.11.2017 11:04
Paweł Kukiz krytykuje dość liberalny nabór do mundurówki. Twierdzi, że policja zamiast łapać przestępców, zajmuje się szukaniem nowych kandydatów do pracy. "Czekam na dzień, kiedy do przytułków dla bezdomnych pójdą policyjne pisma z zachętą do wstępowania w szeregi Korpusu, w zamian za mieszkanie w koszarach i ciepłą strawę" - szydzi polityk.
Kukiz wyśmiewa fakt, ze policja szuka rekrutów wśród bezrobotnych. - Czepianie się ulotek, jest dla mnie niezrozumiałe. To szukanie dziury w całym - mówi w rozmowie z WP Finanse rzecznik policji Mariusz Ciarka.
Rzeczywiście wygląda na to, że policja gwałtownie chce poszerzyć swoje szeregi. W Warszawie 28 grudnia przyjętych ma zostać 176 osób. Na Śląsku poszukiwanych jest 363 funkcjonariuszy. Natomiast do końca roku Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku planuje zatrudnić 145 policjantów. Limit przyjęcia do służby w policji określony na rok 2017 to aż 2197 osób.
Rzecznik prasowy policji nie widzi nic złego w tym, że nowych pracowników poszukują również wśród osób bezrobotnych. - Inne firmy robią kampanie, na przykład Lidl, to dlaczego my nie możemy - mówi Mariusz Ciarka. - Poza tym, gdzie ludzie szukają pracy, jak nie w urzędach pracy? Nie widzę w tym nic złego - dodaje rzecznik.
Mariusz Ciarka podkreśla też, że sytuacja kadrowa w policji wcale nie jest tak dramatyczna, jak sugeruje Paweł Kukiz. - Od początku roku mamy zarejestrowanych 20 tysięcy kandydatów. Wakatów jest około 5 tysięcy. To znaczy, że o jedno miejsce walczy po kilka osób - mówi rzecznik. - Kandydatów nam nie brakuje, ale cześć po prostu nie przechodzi rekrutacji, bo na przykład byli karani - dodaje.
Dla kogo jest praca w służbach mundurowych?
"Dla tych, którzy chcą robić w życiu coś pożytecznego, czuć wyjątkowość swojej profesji i mieć stałość zatrudnienia Komendant Główny Policji ma bardzo dobrą propozycję – możesz zostać policjantem" - czytamy na stronie praca.policja.pl.
Policja chce przyjąć 2197 osób do 28 grudnia 2017 r. Jakie warunki trzeba spełniać, by dostać pracę w policji? Trzeba posiadać co najmniej średnie wykształcenie, polskie obywatelstwo i nieposzlakowaną opinię. Poza tym kandydat nie może być skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. Musi korzystać z pełni praw publicznych, a także posiadać zdolność fizyczną i psychiczną do służby w formacjach uzbrojonych, podległych szczególnej dyscyplinie służbowej, której gotów jest się podporządkować. Warunkiem przyjęcia w szeregi policji jest również uregulowany stosunek do służby wojskowej.
*Zarobki nie są małe *
Ile zarabia się w policji? O tym, na jakie korzyści i bonusy mogą liczyć funkcjonariusze pisaliśmy już na money.pl. W 2017 r. zarobki dyżurnego/specjalisty to 4 271 zł netto, a detektywa/asystenta – 3748 zł netto. Dzielnicowy i kontroler ruchu drogowego dostają co miesiąc 3 491 zł netto.
Wynagrodzenie policjanta to suma kilku składników. Oprócz podstawy, jaka im przysługuje, otrzymują dodatek za staż pracy, dodatek służbowy/funkcyjny i za stopień. Oprócz tego mogą liczyć na mundurówkę, nagrodę roczną - tzw. trzynastkę, a także świadczenia w ramach systemu socjalnego. Poza tym policjanci mogą przejść na wcześniejszą emeryturę.
Były policjant komentuje
We wtorek Paweł Kukiz kontynuuje temat dramatycznej sytuacji kadrowej w Policji. Na swojego Facebooka wrzucił zdjęcie ulotki zachęcającej osoby rejestrujące się w Urzędzie Pracy w Zgorzelcu do wstąpienia w szeregi służb mundurowych. Kandydatom oferuje nawet… bony na zasiedlenie.
Poseł informuje też, że dostał wiadomość od byłego policjanta, który zrezygnował z pełnienia służby, bo nie podobała mu się sytuacja w Policji. "Tutaj niestety prawda wygląda tak, że na dzień dzisiejszy do służby wstępują osoby, które naprawdę nie powinny nawet przez pomyłkę się tam znaleźć" – czytamy fragment wypowiedzi byłego mundurowego.
Były policjant narzeka także na to, że na służbie rządzi statystyka. Funkcjonariusz musi mieć minimum osób legitymowanych w danym dniu, a także odpowiedni stosunek mandatów do pouczeń. "Bolesna prawda jest taka, że w tej formacji z policji została tylko nazwa" – napisał były mundurowy.