Polki pracują głównie dla pieniędzy
Dla wielu kobiet praca zawodowa nie jest wartością samą w sobie, a ma wymiar wyłącznie finansowy. Połowa z nich odeszłaby z pracy, gdyby ich partner zarabiał wystarczająco dużo
17.11.2010 | aktual.: 17.11.2010 11:15
Nawet 42 proc. mieszkanek miast i 57 proc. kobiet mieszkających na wsi zrezygnowałoby z pracy, gdyby ich partner mógł zapewnić godne życie całej rodzinie. Najwyższy odsetek kobiet, które nie odeszłyby z pracy, gdyby rodzinę mógł utrzymać wyłącznie mężczyzna, CBOS zanotował w Warszawie - taką deklarację złożyło tam 56 proc. respondentek.
Zdaniem ankietowanych pań, praca w większym stopniu przypisana jest mężczyznom - 78 proc. mieszkanek miast (w Warszawie 80 proc.) i 71 proc. kobiet na wsi nie zgodziłoby się na to, by ich partner zrezygnował z pracy, gdyby to one zarabiały wystarczająco dużo, by zapewnić rodzinie byt. Skłonnych byłoby na to przystać tylko 15 proc. kobiet w miastach (w Warszawie 17 proc.) i 20 proc. mieszkanek wsi. Kobiet
y uważają też, że istnieją zawody bardziej "męskie" i bardziej "żeńskie", i pod tym kątem wybierałyby je dla swoich dzieci. Zawody wymagające wykształcenia politechnicznego wielokrotnie częściej wybierane są przez nie dla chłopców, np. nawet 10-krotnie częściej chciałyby one, żeby to ich syn, a nie córka został informatykiem. Swoje córki matki widziałaby głównie w zawodach związanych z wykształceniem humanistycznym, takich jak psycholog, socjolog, nauczyciel, pedagog, a także zawodach artystycznych. Bez względu na płeć dziecka kobiety chętnie widziałyby swoje dzieci w zawodach lekarza i prawnika. Zdaniem kobiet istnieją też zawody, w których mężczyźni sprawdzają się lepiej niż one. Dotyczy to m.in. inżyniera, pracownika przy taśmie produkcyjnej, polityka i reżysera. Kobiety widziałyby mężczyzn chętniej także na stanowiskach prezesów firm, naukowców, wykładowców wyższej uczelni czy w roli prywatnych przedsiębiorców. Zawody - w opinii respondentek - bardziej "kobiece" to z kolei: lekarz pediatra, księgowy,
nauczyciel i sprzedawca. Zdecydowanie najmniej segregacyjne podejście w tej kwestii mają mieszkanki Warszawy, choć i one w większości są przekonane, że np. zawody opiekuna/opiekunki do dzieci, sekretarza/sekretarki i pielęgrniarza/pielęgniarki lepiej wykonują kobiety niż mężczyźni, którzy z kolei są w ich ocenie lepsi w zawodach takich jak elektronik, informatyk i policjant.
Wśród kobiet na Mazowszu przeważają też tradycyjne opinie dotyczące ich roli społecznej - większość z nich uważa, że obowiązkiem matki jest przebywanie w domu z dzieckiem do ukończenia przez nie trzeciego roku życia. Takiej odpowiedzi udzieliło 67 proc. mieszkanek miast (w Warszawie 63 proc.). Na wsi odsetek kobiet podzielających to zdanie sięga nawet 78 proc.