Polskie banki rosną w siłę
Pekao, BRE, BZ WBK i Kredyt Bank, to banki, które zyskują na znaczeniu wobec swoich zachodnich właścicieli. Polskie banki stanowią coraz większą część wartości finansowych grup.
10.01.2012 | aktual.: 11.01.2012 10:59
Pekao, BRE, BZ WBK i Kredyt Bank to banki, które zyskują na znaczeniu wobec swoich zachodnich właścicieli. Polskie banki stanowią coraz większą część wartości finansowych grup.
Akcje włoskiej grupy bankowej UniCredit od początku roku nieustannie tracą na wartości, spadek sięgnął już ponad 50 proc. Tylko wczoraj akcje straciły 22 proc. i były warte 10,25 zł - donosi "Gazeta Giełdy Parkiet". Powodem takiej sytuacji jest ogłoszenie przez UniCredit emisji nowych akcji. Na tę informację rynek zareagował wyprzedażą, co wiąże się ze spadkiem wartości akcji. Włoski bank chce wyemitować akcje z prawem poboru na kwotę 7,5 mld euro. Jego udziały będą sprzedawane we Włoszech, Niemczech, Austrii, ale i w Polsce. Bank chce tym samym dokapitalizować swoją działalność, by osiągnąć współczynnik wypłacalności na poziomie 9 proc.
Utrata wartości akcji UniCredit spowodowała, że kapitalizacja włoskiej "matki" polskiego banku jest dzisiaj niższa. Pekao na GPW wyceniany jest na ok. 36 mld zł, natomiast w przypadku UniCredit to poziom 19,7 mld zł.
Zdaniem analityków taka dysproporcja to anomalia. Zwykle stosunek wartości spółki córki odpowiada procentowemu udziałowi w zyskach całej grupy. Zysk Pekao w wysokości 0,34 mld euro stanowi 1/4 zysku całej grupy UniCredit. Mimo to polski bank jest dziś warty więcej niż połowa wartości UniCredit.
Pekao to nie jedyny polski bank, który w czasach kryzysu udowadnia swoją silną pozycję i wyrasta na lidera w zachodnich grupach bankowych. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w lipcu 2007 roku, kiedy to akcje Commerzbanku straciły aż 95,8 proc., natomiast podległy mu BRE już tylko 53,8 proc. Dziś niemiecki bank wart jest zaledwie trzy razy więcej niż polski BRE, który na naszym rynku jest dopiero numerem 3 wśród banków.
Również Kredyt Bank w czasach kryzysu stracił mniej od swojego zachodniego właściciela. Akcje Kredyt Banku spadły wówczas o 65,4 proc, podczas gdy jego belgijski właściciel stracił aż 90,8 proc. wartości.
W przypadku BZ WBK i jego właściciela - Santandera - dysproporcja jest znacznie wyższa. BZ WBK stanowi już tylko 7 proc. kapitalizacji Santandera. Oba straciły na kryzysie. Hiszpańska instytucja finansowa 58,7 proc., a Bank Zachodni WBK już tylko 22,8 proc.