Polskie firmy na tropie majątków rosyjskich oligarchów. Niełatwo je zidentyfikować
Kancelarie i wywiadownie znające się na strukturach korporacyjnych znalazły nowe pole działania. W ostatnich miesiącach rozwijają się usługi związane z wyszukiwaniem środków rosyjskich firm.
03.04.2023 | aktual.: 03.04.2023 10:00
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", w najbliższych tygodniach Komisja Europejska ma nałożyć 11. już pakiet sankcji wobec firm powiązanych z Kremlem. Dotychczasowe nie zawsze bywają skuteczne, m.in. dlatego, że są sprytnie omijane - stwierdza dziennik. Dodaje, że dzieje się tak choćby dlatego, że majątki rosyjskich oligarchów czasem niełatwo zidentyfikować i nie zawsze mogą to samodzielnie zrobić organy państwowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według dziennika, to właśnie jest pole do popisu dla prawników, także polskich. W ostatnich miesiącach, jak zauważa, rozwijają się usługi związane z wyszukiwaniem środków rosyjskich firm.
- To często przedsiębiorstwa z pozoru zupełnie niemające związku z Rosją. Jednak poprzez powiązania kapitałowe ze skomplikowanymi strukturami zlokalizowanymi np. na Cyprze, w Dubaju czy nawet w Wielkiej Brytanii – zauważa, cytowany przez gazetę, Andrew de Roy, szef polskiego oddziału firmy konsultingowo-śledczej Bearstone.
Gazeta wyjaśnia uproszczony schemat takiego działania. Gdy jest podejrzenie ulokowania majątku firmy powiązanej z Kremlem w jakiejś międzynarodowej strukturze spółek, firma detektywistyczna najpierw identyfikuje mapę powiązań biznesowych.
- Gdy już ją "narysuje", wówczas firma prawnicza wszczyna w konkretnym państwie lub w wielu państwach procedurę prawną zmierzającą dla zamrożenia majątku firmy, w której są ulokowane środki podmiotów objętych sankcjami - tłumaczy ekspert.
Cytowany przez dziennik adw. Marcin Robenek, partner w Osborne Clarke, zwraca uwagę, że unijne rozporządzenia o sankcjach, a także polska specustawa w tym zakresie dają szerokie możliwości zwalczania prób omijania restrykcji. - Kapitał prokremlowskich firm bywa ulokowany w firmach słupach, ale nie zawsze jest to oczywiste – przyznaje.
"Działanie na rzecz lepszego świata"
Gazeta zwraca uwagę, że zadania dla polskich prawników mogą jednak polegać także na pomocy firmom, które bez własnej winy nawiązały współpracę gospodarczą z firmami powiązanymi z rosyjskimi oligarchami.
Jak zauważa cytowana przez dziennik Sylwia Pusz, była europosłanka, a dziś prezeska wspomagającej Ukrainę fundacji WorldAnew, udział różnych ekspertów, prawników i śledczych w sprawach związanych z odzyskiwaniem majątków oligarchów jest nie tylko okazją do zarobku, ale też działaniem na rzecz lepszego świata.
- Fachowa wiedza jest tu konieczna, by wspomóc struktury rządowe, a przy tym zgromadzić środki na odbudowę Ukrainy – konkluduje.