Polskie firmy próbują ugrać coś na wizycie Trumpa. Nie wszystkim wychodzi to dobrze
Producent piwa, sklep z elektroniką, restauracje - wszyscy próbują wykorzystać wizytę amerykańskiego prezydenta, by ugrać coś dla siebie. Używają do tego przede wszystkim mediów społecznościowych.
06.07.2017 | aktual.: 06.07.2017 13:55
Real-time marketing, czyli marketing czasu rzeczywistego, to narzędzie często wykorzystywane przy okazji medialnych wydarzeń. Jak ugrać coś dla siebie na wizycie Donalda Trumpa w Polsce? Internauci dzielą się przykładami znalezionymi w sieci.
Firma MacLife np. "udowadnia", że była częścią wizyty prezydenta USA w Polsce.
Akademia Gorilla zyskała natomiast nowego zawodnika.
Restauracja Secado sugeruje natomiast, że jeśli komuś odwiedziny Trumpa "powiewają tak jak flaga na zdjęciu", może skorzystać z amerykańskich promocji.
Producent wódki Krupnik zamienił Trumpa w niedźwiedzia. Zwierzę to widnieje w logo marki.
Grupa Żywiec przypadkowo oferuje Amerykańskie Pszeniczne.
Wyjątkową "fryzurę" zyskał także serek President.
Łódź natomiast "zyskała" reklamę na Twitterze.
Opinie o jakości reklam są zróżnicowane. W sieci nie brakuje krytyki zarówno pomysłów, jak i wykonania. Niektórzy internauci zauważają, że nawet mimo krytyki, posty zdobywają wiele "like'ów",a to na tym najbardziej zależało ich autorom.