Pomorski sejmik przyjął budżet na 2016 rok; 35 proc. na inwestycje
Ok. 35 proc. budżetu województwa pomorskiego w przyszłym roku będzie przeznaczone na inwestycje. Przyjęty w środę budżet przewiduje największe inwestycje w transporcie i łączności oraz w zdrowiu i w kulturze. Opozycyjny klub PiS był przeciwko projektowi.
23.12.2015 | aktual.: 05.01.2016 15:21
W przyszłym roku dochody samorządu mają wynieść 863,2 mln zł; wydatki zaplanowano na 915,8 mln zł, w tym na inwestycje - 324,6 mln zł. Deficyt w wysokości 52,6 mln zł ma być pokryty kredytem (42,5 mln zł) i wolnymi środkami (10 mln zł).
Skarbnik województwa Henryk Halmann powiedział PAP, że budżet na 2016 r. "jest konserwatywny w zakresie dochodów i odważny w zakresie wydatków". "Bardzo wysokie nakłady ponosimy na inwestycje; na złotówkę wydatków jest to 35 groszy" - podkreślił.
Na inwestycje przeznaczono 324,6 mln zł. Najwięcej ma być wydane na transport i łączność.
Wśród wydatków bieżących największa kwota jest zaplanowana na działania w ramach transportu i łączności (469,7 mln zł). Pieniądze mają być przeznaczone m.in. na zadania drogowe oraz na pasażerskie przewozy kolejowe i autobusowe. Pod względem wielkości zaplanowanych wydatków bieżących na kolejnych miejscach są administracja publiczna, kultura i ochrona dziedzictwa narodowego.
Marszałek województwa Mieczysław Struk podał, że wśród realizowanych w 2016 r. inwestycji drogowych są: I etap obwodnicy Kartuz, drogi wojewódzkie Łeba-Lębork, Kwidzyn-Prabuty, Gdańsk - Starogard Gdańsk. "W transporcie wydajemy prawie 150 mln zł na utrzymanie ruchu pociągów, w tym Pomorskiej Kolei Metropolitalnej" - dodał. Przyznał, że jednym z priorytetów samorządu jest utrzymanie połączeń kolejowych. "Bardzo nam zależy, żeby przyzwyczajać mieszkańców do transportu publicznego" - podkreślił.
Wśród planowanych inwestycji w kulturze planowana jest modernizacja Teatru Wybrzeże w Gdańsku oraz adaptacja spichlerzy na potrzeby Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Struk zapewnił, że instytucje kultury jak Teatry - Muzyczny w Gdyni i Wybrzeże oraz Filharmonia Bałtycka i Opera Bałtycka w Gdańsku będą miały wystarczające kwoty pieniędzy na realizację swoich przedsięwzięć.
W zakresie zdrowia planowana jest budowa lądowiska dla śmigłowców ratunkowych i rozbudowa szpitalnego oddziału ratunkowego w szpitalu w Gdyni.
Planowane dochody województwa w ponad 45 proc. mają pochodzić z dotacji celowych; są to głównie dotacje w ramach programów finansowanych ze środków europejskich oraz innych źródeł zagranicznych. Ponad 40 proc. dochodów ma pochodzić z udziału w podatkach CIT i PIT.
Wiceprzewodniczący sejmiku, Grzegorz Grzelak zwrócił uwagę podczas dyskusji, że "być może ten budżet będzie musiał być nowelizowany". Ze względu na zapowiadane przez przedstawicieli PiS np. podniesienie kwoty wolnej od podatku. "To uderzy automatycznie w samorządy różnego szczebla, a najbardziej w samorządy szczebla podstawowego, gdzie udziały w PIT są istotnym źródłem finansowania" - tłumaczył. Zastrzegł, że zmiany nie będą odczuwalne, jeżeli zostanie to w jakiś sposób zrekompensowane.
Marszałek zwrócił uwagę, że "dziś trudno jest planować dochody, bo rzeczywiście mogą nastąpić zmiany np. w regułach i poziomach podatków czy kwocie wolnej od podatku". Podał, że urząd marszałkowski szacuje, że gdyby podwyższono kwotę wolną od podatku PIT do ok. 8 tys. zł, to spowodowałoby to spadek dochodów samorządu od 15 do 20 mln zł rocznie. Obniżenie stawki CIT dla przedsiębiorców do 15 proc. mogłoby spowodować obniżenie dochodów województwa od 6 do 12 mln zł rocznie.
Oszacowano, że z powodu tych zapowiadanych zmian potencjalne dochody województwa w latach 2017-2022 ( w okresie nowej perspektywy finansowej) mogłyby być niższe od 126 do 192 mln zł. Wyjaśnił, że brak takiej kwoty w budżecie, np. na wkład własny do projektów unijnych, zmniejszyłby inwestycje w regionie o wartości jednego miliarda.
Przeciwko projektowi budżetu głosowało ośmiu radnych PiS. Przewodnicząca klubu radnych PiS, Danuta Sikora uzasadniając decyzję powiedziała dziennikarzom, że "taka jest rola opozycji". "To nie to, że jesteśmy przeciwni budżetowi i tym zadaniom, które są do budżetu wprowadzone" - wyjaśniła. Przyznała, że PiS miało uwagi dotyczące tego, że "połowa budżetu jest przeznaczona na zadania transportowe, w ogóle na inwestycje; za mało jest przeznaczone na ochronę dziedzictwa narodowego". Dodała, że, "nie wiadomo też, czy zaplanowane wydatki w służbie zdrowia będą spełniały oczekiwania pacjentów".
Za przyjęciem projektu budżetu głosowało 23 radnych PO i PSL.