Poprawa nastrojów na początku tygodnia

Złoty umocnił się lekko wraz z początkiem tygodnia w stosunku do euro.

05.01.2009 10:22

Od ostatniej, piątkowej sesji polska waluta względem EUR zyskała na wartości ok. 4 gorsze – kurs EUR/PLN kształtuje się od rana na poziomie 4,1370 wobec 4,1780 w piątek.

Zachowanie notowań PLN przed fixingiem pokaże, czy miął już czas przedpołudniowego windowania kursu EUR i innych walut obcych, czy też czynnik spekulacyjny cały czas odgrywa znacząca rolę na polskim rynku walutowym, co wciąż może utrzymywać presję deprecjacyjną na złotym.

Wszyscy liczą na umocnienie PLN wraz z początkiem roku – przemawiałby za tym większa płynność na rynku i mniejsza nerwowość inwestorów po przetoczeniu się grudniowej fali rozliczeń opcji walutowych. Większego znaczenia mogą nabrać czynniki fundamentalne – między innymi fakt, że Polska jest jedną z najbardziej stabilnych ekonomicznie gospodarek regionu Europy Środkowo – Wschodniej, która relatywnie dobrze powinna sobie poradzić z trwającym obecnie kryzysem. Złotego może wesprzeć również napływ kapitałów zagranicznych, jaki powinien mieć miejsce na fali restrukturyzacji portfeli inwestorów instytucjonalnych na początku roku. Polska gospodarka wśród emerging markets charakteryzuje się bowiem najniższym ryzykiem inwestycyjnym.

Pojawia się również pytanie, jak rynek będzie reagował na oczekiwania dotyczące poziomu stóp procentowych w Polsce w najbliższych miesiącach. Dalsze cięcie kosztu pieniądza wydaje się bowiem nieuniknione. W ostatnim czasie parytet stóp procentowych odgrywa mniejsze znaczenie w kształtowaniu się kursów walutowych, niż miało to miejsce jeszcze kilka miesięcy temu. Dowodem tego może być ostatnia decyzja RPP, która nieoczekiwanie zdecydowała się obniżyć stopy o 75 pb. Rynek praktycznie na to nie zareagował, jakby tak duże cięcie było spodziewane a nawet pożądane. Należy pamiętać, że Rada długo wstrzymywała się z poluźnianiem polityki pieniężnej, co w obliczu masowych obniżek stóp procentowych przez banki centralne na całym świecie budziło zdziwienie a nawet zniecierpliwienie. W obecnym momencie cięcie kosztu pieniądza może być zatem interpretowane pozytywnie jako długo oczekiwane działania wspierające polską gospodarkę w okresie turbulencji rynkowych – nie jest wykluczone, że jeśli sentyment do złotego poprawi
się, kolejna decyzja RPP może mieć nawet pozytywny wpływ na notowania PLN.

Na początku bieżącego tygodnia, podobnie jak w końcu minionego, na światowych rynkach obserwujemy poprawę atmosfery. Dzisiaj pozytywnym nastrojom sprzyja m.in. informacja o planowanych w USA cięciach podatków, w ramach pakietu stymulacyjnego przygotowywanego przez prezydenta-elekta Baracka Obamę. Suma tych obniżek może przekroczyć nawet 300 mld USD. Dzisiaj na temat wspomnianego planu prezydent-elekt będzie dyskutował z przedstawicielami Kongresu. Pozytywne efekty tych rozmów mogą dodatkowo poprawić nastroje na rynkach.

W ostatnich dniach inwestorzy chętniej sięgają po ryzykowniejsze aktywa. Dzięki temu obserwujemy m.in. wzrosty na światowych parkietach. Indeksy głównych giełd wybiły się górą z konsolidacji, w której przebywały od grudnia, co daje im potencjał do większej zwyżki. Na skutek spadku awersji do ryzyka, uczestnicy rynku również chętniej otwierają transakcje oparte o carry trade, co przekłada się na osłabienie japońskiego jena. Kurs USD/JPY zdołał wzrosnąć ponad poziom 92,00. Najbliższy istotny opór dla kursu tej pary walutowej znajduje się na poziomie 94,00.
Notowania EUR/USD na początku dzisiejszej sesji wybiły się dołem z przedziału konsolidacji 1,3840 – 1,3980, w którym przebywały od piątku. Dolne ograniczenie tego obszaru wahań z punktu widzenia analizy technicznej jest bardzo istotne, gdyż w jego pobliżu usytuowane są minima kursu EUR/USD z ostatnich dwóch tygodni. Ich pokonanie daje potencjał do spadku wartości euro względem dolara nawet w okolice 1,3400. Od początku dzisiejszej sesji eurodolar spadł już o ponad dwie figury, chwilowo notując nawet poziom 1,3676. Umocnienie dolara na światowych rynkach w pewnym stopniu może hamować korektę wzrostową, jaką obserwujemy ostatnio w notowaniach ropy naftowej. Na skutek eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, za baryłkę tego surowca na giełdzie w Nowym Jorku płacono już nawet więcej niż 48 USD, co oznacza wzrost jego wartości od ostatnich dołków o ponad 10 USD. Jeśli aprecjacja dolara zatrzyma się, cena „czarnego złota” powinna kontynuować zwyżkę. Najbliższy istotny cel dla jej notowań usytuowany jest na
poziomie 50 USD.
Sporządzili:
Joanna Pluta
Tomasz Regulski
Departament Doradztwa i Analiz
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)