Powstał "Kalkulator Sadurskiej". Większość Polaków nigdy nie zarobi tyle, co ona w rok
"Mamy dość hipokryzji Prawa i Sprawiedliwości" - informują twórcy strony, na której można porównać swoje zarobki z pensją Małgorzaty Sadurskiej. Była szefowa kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy została członkiem zarządu PZU.
W poniedziałek oficjalnie potwierdzono coś, o czym w kuluarach mówiło się od dłuższego czasu - Małgorzata Sadurska dostała posadę w zarządzie PZU. Od razu pojawiły się komentarze o "skoku na kasę". Były poseł PiS Andrzej Jaworski zarobił w 2016 r., jako wiceprezes PZU, 640 tys. zł.
W sieci powstał już także "Kalkulator Sadurskiej". Jego twórcy tłumaczą, że powstał, bo mają już dość działań PiS.
"Politycy PiS obiecywali, że będą doceniać kompetencje, promować młodych i zerwą ze zwyczajem obsadzania stanowisk po znajomości. Kryteriami mianowania na stanowiska miały być profesjonalizm, umiejętności i zdolności. Jak jest naprawdę - każdy widzi" - czytamy.
Teraz k... my - reaktywacja. Nepotyzm w PiS
Czym tak właściwie jest "Kalkulator Sadurskiej"? Dzięki niemu można porównać swoje zarobki, z zarobkami byłej szefowej kancelarii prezydenta. Autorzy strony oparli się na doniesieniach prasowych, z których wynika, że zarobki w zarządzie PZU sięgają 90 tys. zł miesięcznie.
Jeśli więc dostajemy 2000 zł miesięcznie na rękę, stanowi to zaledwie 2,22 proc. wynagrodzenia Małgorzaty Sadurskiej. Godzinówka to 11,90 zł netto pracownika i 535,71 zł nowej wiceprezes PZU.
"To znaczy, że ponad połowa Polaków (mediana zarobków 1900 złotych) przez całe życie nie zarobi tyle, co pani Sadurska w rok" - podkreślają twórcy strony.
