Pożyczki gotówkowe też drożeją

W ostatnich tygodniach wiele mówi się o podwyżkach i ograniczeniach związanych z kredytami hipotecznym. Banki podnoszą marże, zaczynają wymagać wkładów własnych, ograniczają dostępność kredytów.

24.10.2008 | aktual.: 28.10.2008 16:39

To efekt kryzysu szalejącego na rynkach finansowych. Ograniczone zaufanie wśród banków utrudnia im wzajemne pożyczanie środków. Te zaś potrzebne są bankom na finansowanie akcji kredytowej. Pieniądz staje się więc coraz droższy, czego objawem są ostatnie wzrosty stóp procentowych. A skoro banki ponoszą większe koszty, to wiadomo, że przerzucą je na klientów, i nie ma powodów by sądzić, że dotyczyć to będzie jedynie kredytów hipotecznych. Porównaliśmy ofertę kredytów gotówkowych z połowy sierpnia i połowy października 2008 r. na przykładzie rocznej pożyczki w kwocie 5 tys. złotych w 19 bankach. Okazało się, że w ciągu tych dwóch miesięcy oprocentowanie wzrosło w 8 bankach. Sprawdzaliśmy dwie kategorie: pożyczki dla stałych klientów i tych „z ulicy”, zakładając, że pożyczkę bierze rodzina (model 2+1) z dochodami na poziomie 5 tys. zł.

Na podniesienie oprocentowanie zdecydowały się: BZ WBK, Cetelem Bank, Deutsche Bank, DnB Nord, Getin Bank, ING Bank, MultiBank, i PKO BP. Należy zauważyć, że odsetki od kredytu to tylko jeden z przychodów, jaki bank uzyskuje z kredytów gotówkowych, porównaliśmy więc również poziom pobieranych prowizji. Wśród banków, które podniosły oprocentowanie Cetelem obniżył równocześnie prowizje, co niejako zniwelowało podwyżkę. Inaczej jest w przypadku BZ WBK, gdzie dla klientów banku oprocentowanie spadło, ale wzrosła prowizja. Niższe oprocentowanie pojawiło się również w Lukas Banku i w Banku BPH. Ten pierwszy zdecydował się jednak na taki ruch jeszcze w sierpniu, czyli w całkiem innych warunkach rynkowych. BPH wprowadził zaś do oferty całkiem nowy produkt – kredyt oferowany przez GE Money Bank, który przejął kontrolę nad BPH.

|

Obraz
Obraz

Podwyżki oprocentowania, jakie wprowadziły niektóre banki, nie przekraczają 2,5 punktu procentowego. W przypadku kredytów gotówkowych nie ma to dużego wpływu na sytuację kredytobiorców. Jeśli porównamy ratę rocznej pożyczki na 5 tys. zł z oprocentowaniem 15 i 17,5 proc. to miesięczny koszt wzrośnie z 451 na 457 zł, czyli zaledwie o 6 zł. Wrażliwość klientów na rosnące oprocentowanie jest więc niewielka, co powoduje, że bankom dużo łatwiej wprowadzać w tym przypadku podwyżki.

Można się więc spodziewać, że w nadchodzących tygodniach kolejne instytucje zdecydują się na podniesienie oprocentowania pożyczek gotówkowych. Nie da się wykluczyć, że niektóre z nich nieco zaostrzą kryteria udzielania takich kredytów. Tym bardziej, że wraz ze spodziewanym spowolnieniem gospodarczym, sytuacja niektórych kredytobiorców pogorszy się.

Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)