Praca za granicą może pozbawić emerytury

Pracowałeś za granicą? Musisz pamiętać, by zgłosić to do ZUS. Każdy, kto tego nie zrobi, musi liczyć się z tym, że będzie musiał zwrócić wypłacone mu świadczenie emerytalne - podaje "Rzeczpospolita".

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Wojtek Nieśpiałowski

Za granicą pracuje ponad 2 miliony Polaków. Wprawdzie większość to ludzie w wieku produkcyjnym, jednak wśród wyjeżdżających jest coraz większy odsetek emerytów i rencistów, którzy chcą dorobić sobie do wypłacanych im świadczeń. Takie osoby muszą pamiętać, że ich obowiązkiem jest zgłoszenie do ZUS wysokości zagranicznych zarobków, ponieważ ma to wpływ na prawo do świadczenia wypłacanego w kraju.

Na własnej skórze przekonał się o tym górnik, który na wcześniejszej emeryturze wyjechał pracować do Niemiec. Po czterech latach nasz ZUS zażądał od niego zwrotu około 100 tys. złotych świadczeń wypłaconych pomiędzy 2007 a 2010 rokiem. Zakład Ubezpieczeń Społecznych powołał się na fakt, że zagraniczne zarobki przekroczyły określone w polskich przepisach limity, powyżej których wypłata świadczenia jest zawieszana. ZUS wyszedł z założenia, że skoro górnik nie poinformował Zakładu o wysokości swoich zarobków, chociaż miał taki obowiązek, to dotychczasowe wypłaty powinny zostać zwrócone.

Górnik tłumaczył się przed sądem, że posiada podwójne obywatelstwo i był przekonany, że jego niemieckie zarobki nie są wliczane do limitu dopuszczalnych przychodów na wcześniejszej emeryturze lub rencie w Polsce.

Sprawa ta trafiła aż do Sądu Najwyższego. Górnik argumentował przed nim, że skoro nie ma on w Polsce dochodu i nie opłaca od niego składek na ubezpieczenia społecznie, nie można mówić o wliczaniu tych zarobków do polskich limitów. Jednak zdaniem SN taka interpretacja spowodowałaby wykluczenie zagranicznych dochodów przy ustalaniu dopuszczalnych zarobków osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę lub rentę.

Obejrzyj także: Polacy nie chcą przechodzić na wcześniejszą emeryturę. Zmusza ich do tego utrata pracy i pogorszenie stanu zdrowia

Wybrane dla Ciebie
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Powstanie nowy park rozrywki w Polsce. Znamy lokalizacje
Powstanie nowy park rozrywki w Polsce. Znamy lokalizacje
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro