Pracownicy Disneylandu zdefraudowali pół mln euro?
W wyniku malwersacji dokonywanych przez pracowników podparyski Disneyland poniósł w ostatnim czasie straty w wysokości ponad 500 tys. euro - podały w poniedziałek francuskie media, powołując się na źródła sądowe.
14.02.2011 | aktual.: 14.02.2011 20:25
W wyniku malwersacji dokonywanych przez pracowników podparyski Disneyland poniósł w ostatnim czasie straty w wysokości ponad 500 tys. euro - podały w francuskie media, powołując się na źródła sądowe.
Jak poinformował dziennik "Le Parisien", a za nim inne media, w sprawie domniemanych defraudacji w słynnym francuskim parku rozrywki toczy się od wielu miesięcy śledztwo.
W trakcie dochodzenia przesłuchano już byłego szefa związków zawodowych w przedsiębiorstwie, podejrzanego o dokonanie przestępstwa.
Według wstępnego raportu organów śledczych, w latach 2006-2009 sprzeniewierzono z kasy komitetu przedsiębiorstwa, zrzeszającego przedstawicieli związkowców, co najmniej 558 tys. euro (ponad 2 mln zł). Prowadzący śledztwo zaznaczają jednak, że całkowita suma strat może okazać się jeszcze wyższa.
Największa część sprzeniewierzonej kwoty miała dotyczyć prawdopodobnie sprzedaży biletów na różne atrakcje kulturalne i sportowe pracownikom tego parku rozrywki.
Organy śledcze podejrzewają, że część braków na koncie w Disneylandzie została zamaskowana przez sprawców poprzez sfałszowanie dokumentów księgowych.
Według "Le Parisien", rzecznik prasowy parku rozrywki nie chce w rozmowie z mediami komentować tej sprawy, aby - jak się wyraził - "pozwolić wymiarowi sprawiedliwości, aby ten czynił swoją powinność".
Otwarty w 1992 roku podparyski Disneyland uważany jest za największy europejski park rozrywki. Według szacunków, rocznie przyjmuje blisko 15 mln turystów.
Z Paryża Szymon Łucyk