"Le Parisien" przypomina, że latem br. francuski minister ds. budżetu Eric Woerth ogłosił, iż dysponuje listą trzech tysięcy Francuzów, którzy na szwajcarskich kontach numerycznych zdeponowali w sumie trzy miliardy euro. Woerth dał tym "grzesznikom podatkowym" czas do końca roku na dojście do porozumienia z francuskim fiskusem.
Inicjatywa Woertha bardzo nie spodobała się Szwajcarom, którzy podejrzewali, że Paryż wszedł w posiadanie owych danych nielegalnymi metodami. Minister twierdził, że dane dobrowolnie przekazały banki szwajcarskie, nie żądając nic w zamian. "Le Parisien" podaje teraz ową wersję w wątpliwość, wyrażając przypuszczenie, że dane dostarczył pracownik HSBC.