Prawe ramię?
Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, ale w zestawieniu z głównymi globalnymi indeksami zniżki na warszawskim parkiecie można ocenić jako stonowane. Po niskim otwarciu na rynku pojawił się popyt, który przeważał do końca sesji.
Strat całkowicie nie udało się odrobić, ale zamknięcia w rejonie dziennych maksimów mają pozytywną wymowę. W przypadku WIG-20 dzienne minimum zostało wyznaczone tuż pod ważnym wsparciem na 2331, a w kolejnych godzinach indeks odnotował wzrost do 2366. Spadek od 2413 do wczorajszego minimum ma charakter korekcyjny, przynajmniej na razie, a wzrost od wczorajszego minimum interpretuję jako impuls, co sugerowałoby, iż w perspektywie najbliższych godzin zwyżka winna być kontynuowana. Ewentualne spadki w takim układzie traktowałbym jako okazje do kupna, a popyt winien ujawnić się na 2348 lub też na 2344. Kluczowe wsparcie w takim układzie wyznacza wczorajsze minimum, a jego przełamanie zaneguje przynajmniej w krótkim terminie możliwość kontynuacji wzrostu. W takim wypadku będę zwracał uwagę na strefę 2312-2315. Myślę, jednak, że wsparcia będą działały, po czym kupujący przypuszczą ofensywę na opory. Najbliższy znajduje się tuż powyżej wczorajszego maksimum na 2368, a w razie jego pokonania będę zwracał uwagę na
- Sforsowanie tego poziomu jednoznacznie będzie potwierdzało korekcyjny charakter spadku i zarazem będzie zapowiadało wzrost powyżej maksimum 2413. Na wykresie można doszukać się możliwej formacji odwróconej głowy i ramion, która należy od katalogu formacji odwrócenia trendu. Wczorajszy spadek należałoby oceniać w takim układzie jako prawe ramię. Jeśli zwyżka pokonana opór wynikający z linii szyi na 2409 będzie można mówić o szansach na odwrócenie niekorzystnej tendencji i trwalszej zwyżce, z potencjalnym celem w rejonie 2570. By o tym myśleć konieczne jest jednak wcześniejsze pokonanie 2387. Tomasz Jerzyk