Premier już odłożył na emeryturę 78 000 złotych!
Premier Donald Tusk (55 l.) każe Polakom dłużej pracować na emeryturę. Ale sam o swoją starość bać się nie musi
16.05.2012 | aktual.: 16.05.2012 12:08
Reforma emerytalna sprawiła, że miliony Polaków drżą o swoje emerytury. Nie dość, że trzeba będzie pracować dłużej, to nadal nie wiadomo, ile wyniesie ich rzeczywiste świadczenie na starość. Czy w ogóle będą się mieli z czego utrzymać. – To są trudne decyzje i zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielu ludzi w Polsce odczuwa z tym związany niepokój – przyznaje premier.
– Jeśli dziś nie znajdzie się odważny, który przeprowadzi reformę emerytalną, w latach 30. i 40. XXI wieku polscy emeryci i Polska jako państwo wpadną w bardzo poważne tarapaty. Alternatywą dla podniesienia i zrównania wieku emerytalnego musiałoby być radykalne i trwałe podniesienie składki emerytalnej, jeśli emerytury miałyby starczać na ledwie przeżycie – przekonywał, gdy Sejm przyjmował ustawę emerytalną. Kilka razy podkreślał, że propozycja rządu jest najmniej dotkliwa dla ludzi.
Z pewnością jest mało dotkliwa dla Donalda Tuska. Dobrze zadbał o to, by się nie martwić, czy dostanie 500 czy 1500 złotych emerytury. Jak bowiem wynika z oświadczenia majątkowego szefa rządu za 2011 rok, odłożył w funduszach inwestycyjnych i emerytalnych około 78 tysięcy złotych. Oznacza to, że Donald Tusk regularnie odkłada na starość ze swojej niemałej pensji. Jego pieniędzmi zarządzają specjaliści. Inwestują oszczędności premiera, by je pomnożyć i jeszcze zwiększyć przyszłą emeryturę szefa rządu.
A przecież już podstawowa emerytura Donalda Tuska nie będzie taka mała, jak większości Polaków. Z naszych wyliczeń wynika, że za 11 lat, gdy premier osiągnie wiek emerytalny, jego świadczenie wyniesie grubo powyżej 2500 złotych. Gdy dołoży do tego oszczędności z funduszy inwestycyjnych, będzie miał na starość życie jak w bajce. Zwykli Polacy będą mu mogli tylko zazdrościć.
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Kontek: Afera z Niesiołowskim jest dęta