Prezydent podpisał ustawę o OFE
W czwartek 7 kwietnia 2011 r. Prezydent RP Bronisław Komorowski podpisał ustawę z dnia 25 marca 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem systemu ubezpieczeń społecznych - podała kancelaria prezydenta na swojej stronie internetowej.
Ustawa wejdzie w życie już 1 maja tego roku, tak jak zakładano pierwotnie. Od wtedy składka przekazywana z ZUS do OFE spadnie z 7,3 proc. do 2,3 proc. Później będzie jednak stopniowo rosła, aby w 2017 roku zatrzymać się na 3,5 proc. przekazywanych do otwartych funduszy emerytalnych. Jak zakłada ustawa pozostałe pieniądze zostaną zaksięgowane na indywidualnych subkontach w ZUS.
Dzięki tym zmianom budżet państwa ma zaoszczędzić już 11 mld zł w tym roku i w sumie 190 mld zł do 2020 roku. Zaoszczędzić będą mogli też zwykli Polacy. Od 2012 roku od PIT będziemy mogli sobie odpisać 4 proc. od podatku, jeśli sami zbieramy dodatkowo pieniądze na emeryturę. Tak zwane IKZE (indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego) będą mogły prowadzić instytucje finansowe oraz towarzystwa emerytalne.
Ustawa budzi wątpliwości konstytucjonalistów. Jednym z zarzutów było m.in. zbyt krótkie vacatio legis. Nowe przepisy nie podobają się też ekonomistom. Zmiany krytykował prof. Leszek Balcerowicz, a pozew przeciwko rządowi przewiduje też prof. Krzysztof Rybiński.
- Prezydent Bronisław Komorowski zgłosił również postulat wzmocnienia monitorowania i systematycznej oceny systemu emerytalno-rentowego poprzez powołanie niezależnego krajowego aktuariusza, co przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa emerytalnego. Prezydent zamierza podjąć stosowną inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie - napisano na stronie prezydent.pl
PiS prawdopodobnie zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego podpisaną w czwartek przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawę w sprawie zmian w systemie emerytalnym, zmniejszającą składkę do OFE - zapowiedziała w rozmowie z PAP wiceszefowa PiS Beata Szydło.
Zgodnie z ustawą składki przekazywane do OFE zostaną obniżone z 7,3 proc. do 2,3 proc., potem będą stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pozostałe 5 proc. trafi na indywidualne subkonta w ZUS.
- Wszyscy spodziewali się takiej decyzji. Wcześniej był rozegrany spektakl na potrzeby mediów. Chodziło o pokazanie, że prezydent pochyla się nad problemem emerytur - powiedziała Szydło.
- Mamy wątpliwości czy ustawa została przyjęta w trybie konstytucyjnym. Nasi eksperci zastanawiają się nad tym czy powinniśmy ją zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego. Czekaliśmy na podpis prezydenta. Będziemy teraz podejmować decyzje - powiedziała posłanka PiS.
Szydło krytycznie odniosła się do założeń ustawy. - To odłożenie w czasie problemów, które są przed nami. Rząd potrzebował pieniędzy na zbilansowanie tegorocznego budżetu - uważa wiceszefowa PiS.
Szydło poinformowała, że senatorowie PiS złożyli własny projekt w sprawie OFE, odrzucony wcześniej w Sejmie. Projekt PiS zakładał, że każdy wchodzący na rynek pracy mógłby zdecydować, czy powierzyć część pieniędzy OFE, czy też przekazać pieniądze do ZUS i liczyć na wyższą emeryturę z I filara.
- Na pewno po wyborach, jeśli PiS będzie tworzyło rząd, będziemy próbowali nasz projekt wprowadzić - zapowiedziała.