Prezydent zawetował "pomostówki" (opis)
15.12.Warszawa (PAP) - Prezydent Lech Kaczyński zawetował w
poniedziałek ustawę o emeryturach pomostowych. Uzasadniając swoją
decyzję powiedział, że narusza ona konstytucyjną...
15.12.2008 | aktual.: 15.12.2008 21:00
15.12.Warszawa (PAP) - Prezydent Lech Kaczyński zawetował w poniedziałek ustawę o emeryturach pomostowych. Uzasadniając swoją decyzję powiedział, że narusza ona konstytucyjną zasadę równości obywateli. Prezydent nie wykluczył, że wniesie własny projekt ustawy dotyczącej "pomostówek".
Ustawa jest "niesprawiedliwa, niektóre kryteria w niej przyjęte są zupełnie dowolne, narusza więc ona konstytucyjną zasadę równości obywateli" - powiedział Lech Kaczyński na konferencji prasowej.
Teraz o losach ustawy o emeryturach pomostowych zdecyduje Sejm. Jeśli posłowie zdołają odrzucić weto większością co najmniej 3/5 głosów, "pomostówki" wejdą w życie 1 stycznia 2009 r. Jednak koalicja PO-PSL nie ma takiej większości. Jeżeli odrzucenie weta się więc nie powiedzie, po nowym roku nie będzie przepisów, które będą mogły stanowić podstawę do wcześniejszego odejścia na emeryturę.
Prezydencki doradca społeczny Paweł Wypych uważa tymczasem, że brak ustawy od 1 stycznia 2009 r. nie spowoduje, że tysiące osób utraci prawo do wcześniejszej emerytury. "W 2009 roku prawo do emerytur pomostowych uzyska maksymalnie 6100 osób" - powiedział Wypych w poniedziałek w TVN24.
"Wszyscy ci, którzy dziś mają prawo do emerytury, w przyszłym roku go nie stracą" - powiedział prezydent Lech Kaczyński uzasadniając weto do ustawy.
"Odmowa podpisania ustawy nie spowoduje, że ktokolwiek, kto w grudniu tego roku otrzymuje emeryturę, w styczniu, lutym czy marcu czy kolejnych miesiącach, jej nie otrzyma" - dodał.
"Większość osób i tak będzie czekała do kwietnia, kiedy to wzrośnie podstawa wymiaru emerytury. Nie ma więc obawy, że trzeba będzie w ciągu pierwszych dni stycznia uchwalić nowe przepisy" - stwierdził prezydent.
Lech Kaczyński przyznał, że nad +pomostówkami+ zastanawiał się "tak długo, jak nad żadną inną ustawą".
Zdaniem prezydenta, w interesie Polski i Polaków trzeba dążyć do podwyższenia wieku przechodzenia na emeryturę.
"Wziąwszy pod uwagę zmiany demograficzne w naszym kraju: nieliczne od wielu lat urodzenia, starzenie się społeczeństwa (...), musimy dążyć - w interesie i naszego kraju, i jego obywateli - do tego, żeby wiek przechodzenia na emeryturę nieco podwyższyć, a w dłuższej perspektywie nawet podwyższyć dość istotnie" - powiedział prezydent.
Za najważniejsze wady zawetowanej ustawy o emeryturach pomostowych prezydent uznał cenzurę czasową, czyli objęcie "pomostówkami" jedynie osób, które zaczęły pracę przed 1 stycznia 1999 r. Jako inne jej wady wskazał wygasający charakter świadczeń oraz ustalenie listy zawodów i prac nieobejmujących wszystkich zatrudnionych w trudnych warunkach.
Według L. Kaczyńskiego listy te zostały opracowane przez ekspertów medycyny pracy, ale ich opinie "zostały przefiltrowane przez wyznawany przez nich system wartości". Zwrócił także uwagę na podnoszony przez związkowców argument, że "w Komisji Trójstronnej nie było dialogu".
Zawetowana ustawa o emeryturach pomostowych przewidywała, że po 1 stycznia 2009 r. na wcześniejszą emeryturę mogło przejść czterokrotnie mniej osób niż wynikałoby to z obowiązujących przepisów. Byłoby to ok. 250 tys. osób, reprezentujących ok. 40 zawodów, zamiast ok. 1 mln osób. Prawo to traciła większość nauczycieli, część kolejarzy, artyści, dziennikarze, kierowcy ciężarówek.
Według ustawy "pomostówki" stopniowo wygasałyby. Przysługiwałyby osobom spełniającym łącznie kilka warunków: musiały być urodzone po 31 grudnia 1948 r., przed 1 stycznia 1999 r., mieć przepracowane minimum 15 lat w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, ukończone 55 lat i 20-letni staż pracy (kobiety) lub 60 lat i 25-letni staż (mężczyźni).
Zawetowana ustawa przewiduje, że kryterium przy ocenie prawa do "pomostówki" ma być wykonywanie pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Za prace w szczególnych warunkach uznaje ona takie, które związane są z czynnikami ryzyka mogącymi z wiekiem powodować trwałe uszkodzenie zdrowia, m.in.: przy przeróbce węgla, przeładunku statków, w kanałach ściekowych, przy azbeście. Natomiast prace w szczególnym charakterze to takie, w których od sprawności pracownika zależy bezpieczeństwo publiczne, życie i zdrowie innych osób. Chodzi to m.in. o pracę: maszynistów, pilotów, nauczycieli ośrodków wychowawczych, personelu medycznego oddziałów psychiatrycznych czy zespołów operacyjnych.
Ci, którzy zostaną pozbawieni prawa do wcześniejszej emerytury, mimo że przed 1 stycznia 1999 r. przepracowali co najmniej 15 lat w szczególnych warunkach, mają otrzymać rekompensatę finansową. (PAP)
awk/ krf/ mag/ osz/