Problem frankowiczów rozwiąże się sam? Eksperci nie mówią "nie"
Złoty zyskuje wobec najważniejszych walut. Jeżeli trend się utrzyma, problem frankowych kredytów mieszkaniowych będzie coraz bliższy rozwiązania - komentują eksperci.
16.05.2017 16:31
We wtorek przed południem za euro trzeba było zapłacić 4,2 zł, za dolara amerykańskiego 3,8 zł, franka szwajcarskiego również 3,8 zł za oraz 4,9 zł za funta. Rentowności polskiego długu wynosiły 3,37 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
- To pokazuje, że polska gospodarka generalnie się rozwija i myślę, że to nie koniec - uważa Piotr Kuczyński z firmy Xelion. Zdaniem eksperta, jeśli nic się nie stanie, złoty będzie się dalej umacniać.
Kuczyński przyznaje, że jednym ze skutków umacniania się polskiej waluty jest osłabienie problemu frankowych kredytów mieszkaniowych. - Jeżeli kurs franka niebawem spadnie do 3,6, temat kredytów frankowych zniknie z wokandy - ocenia.
Także Przemysław Kwiecień z firmy XTB zwraca uwagę, że kurs franka na poziomie 3,8 zł to już górna granica notowań szwajcarskiej waluty, z jakimi mieliśmy do czynienia przed "czarnym czwartkiem" 15 stycznia 2015 roku, gdy doszło do uwolnienia kursu franka wobec euro i skokowego umocnienia się franka wobec złotówki.
Dlatego dalszy spadek szwajcarskiej waluty może spowodować osiągnięcie kursu ok. 3,4 zł za franka, czyli średniego kursu przed "czarnym czwartkiem".
Kwiecień spodziewa się, że złotówka jeszcze będzie się umacniać, choć nie spodziewa się, podobnie jak Kuczyński, że wpłynie to na jakąkolwiek decyzję RPP w sprawie stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej ma ogłosić swoją decyzje w środę, tradycyjnie na zakończenie dwudniowego posiedzenia.
Z kolei Konrad Ryczko z DM BOŚ uważa, że na umocnienie polskiej waluty, poza krajowymi danymi makro, miała wpływ także piątkowa decyzja agencji ratingowej Moody's. Agencja potwierdziła rating Polski na poziomie A2 i podniosła perspektywę ratingu z negatywnej do stabilnej.
- Warto jednak zwrócić uwagę, iż podobne wzrosty zanotowały inne waluty koszyka krajów Europy Środkowej i Wschodniej, co wskazuje na szerokie utrzymanie popytu na bardziej ryzykowne aktywa - zaznacza Ryczko.
Ekspert zwraca też uwagę, że w tym tygodniu będą publikowane kolejne dane makro - o płacach, produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej za kwiecień. - Oczekiwania co do danych są optymistyczne, co podtrzymuje popyt na złotego - komentuje analityk BOŚ.