Trwa ładowanie...

Program "Rodzina 500 plus" nic nie da. Nakłady prawie trzykrotnie większe od dochodów

Zdaniem opozycji rząd nie widzi, gdzie naprawdę leży problem dzietności.

Program "Rodzina 500 plus" nic nie da. Nakłady prawie trzykrotnie większe od dochodówŹródło: Eastnews, fot: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
d3u484w
d3u484w

Rząd chwali swój program, opozycja go punktuje. - To nie jest strategia, to tylko hasła - mówiła Beata Małecka-Libera z PO. - Pieniądze, będą zmarnowane. Nakłady prawie trzykrotnie większe od dochodów - wylicza poseł Kukiz'15 Rafał Wójcikowski. Jego zdaniem rząd nie widzi, gdzie naprawdę leży problem dzietności.

We wtorek Sejm rozpoczął prace nad projektem ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, która wprowadzić ma program "Rodzina 500 plus". Projekt wprowadza świadczenie 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko. W przypadku rodzin, których dochód nie przekracza 800 złotych na osobę w rodzinie lub 1200 złotych w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym również na pierwsze dziecko.

- Dotychczas brakowało kompleksowej polityki rodzinnej, projekt programu "Rodzina 500 plus" jest wyjątkowy i przełomowy - przekonywała w Sejmie posłanka PiS Urszula Rusecka. Rząd PiS przekonuje, że projekt Rodzina 500 plus jest programem prodemograficznym i zapewnia rodzinom zdecydowane wsparcie.

Program ma objąć 2,7 mln rodzin i pochłonąć w tym roku 17 mld złotych, w kolejnym 23 mld. Opozycja upomina się o pominięte 1,8 mln rodzin, którym premier Szydło w kampanii obiecywała 500 zł na każde dziecko. Chodzi o 3 mln dzieci, które nie obejmie program PiS. - Projekt Rodzina 500 Plus to oszustwo wyborcze - komentował Sławomir Neumann z PO.

d3u484w

- Polityka rodzinna nie może opierać się na jednym programie - dodał były koalicjant PO, szef PSL Władysław Kosiniak- Kamysz. Były minister pracy dodał, że ważne jest wsparcie rodzin w wychowaniu dzieci ale to nie wszystko. Zaproponował wniesienie poprawek do ustawy zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę" Zasada ta miałaby zostać wprowadzona od 1 stycznia przyszłego roku. ##Odbiera prawo do 500 zł samotnej matce? Projekt PiS krytykuje również Nowoczesna. - Program 500 plus zawiera szereg rozwiązań nieprzyzwoitych, bo z dodatku skorzystają najbogatsi, a nie otrzymają go rodziny z dochodem powyżej 801 zł na osobę - przekonuje Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Zapowiedziała m.in. poprawkę wprowadzającą górny próg dochodowy. PiS odbiera prawo do 500 zł na dziecko samotnej matce, która ma 801 zł dochodu na osobę. - W projekcie, który ma wymiar czysto socjalny, nie można pominąć najsłabszych - podkreślała - mówiła.

Zwracając się do posłów, którzy - jak przypomniała - są "ludźmi o bardzo przyzwoitych dochodach", podkreśliła, że każdy z nich, kto ma dwoje dzieci, otrzyma dodatek. "Czy to jest przyzwoite?" - pytała Lubnauer. ##Nakłady prawie trzykrotnie większe od dochodów Odnosząc się do rządowego programu "Rodzina 500 plus", poseł Wójcikowski z Kukuz'15 przytoczył szacunki znajdujące się w projekcie. - Państwo zakładają, że w ciągu 10 lat urodzi się 280 tys. dzieci. To znaczy, że w ciągu roku urodzi się góra 30 tys. dzieci - wyliczał.

Dodał, że liczba urodzeń zwiększy się z 380 tys. obecnie do 410 tys., czyli o 10 proc. - Czyli wskaźnik dzietności wzrośnie z 1,3 maksymalnie do 1,5. Czy to uchroni naszą apokalipsę demograficzną w najbliższych latach? Sami się państwo przyznajecie do tego, że nie uchroni. Sami państwo wiedzą, że to nic nie da - mówił, zwracając się do posłów PiS oraz rządu.
Wyliczał ponadto, jakie są rzeczywiste koszty oraz zyski proponowanego przez rząd programu. Wskazał, że jeśli podliczyć koszty w perspektywie 10 lat i podzielić je przez liczbę dzieci, jakie mają się dzięki programowi urodzić, to na jedno nowe dziecko wychodzi 850 tys. zł. Tymczasem - jak mówił - dziecko w czasie swojego dorosłego życia przyniesie do systemu emerytalnego 350 tys. zł.

- Nakłady prawie trzykrotnie większe od dochodów. Nie rozwiążemy problemu upadającego ZUS-u i braku zastępowalności pokoleń, bo nakłady przekraczają wam prawie trzykrotnie potencjalne dochody z tego tytułu. To jest źle skonstruowany program - podkreślał.

d3u484w

- Ja nie krytykuję idei, bo my też jesteśmy za polityką prorodzinną, ale w ten sposób pogłębicie problem. Państwo pogłębicie dług, bo nie macie pieniędzy na ten program; zwiększacie deficyt budżetowy, wprowadzacie nowe podatki- przekonywał.

Poseł Kukiz'15 zwracał się też do posłów PO, wskazując, że w ciągu 8 lat rządów corocznie wydawano 8 mld zł na programy prorodzinne, ale nie przyniosły one żadnego efektu. ##Ograniczyć klin i dać ludziom zarabiać Poseł Wójcikowski zaznaczył, że jego klub rozumie, że problem demografii jest bardzo ważny i że należy wprowadzić program prorodzinny, ale nie w takim kształcie, jak proponuje rząd. Poinformował, że klub Kukiz'15 proponuje inne rozwiązanie, które z powodzeniem stosowane jest w Izraelu i oparte jest na koncepcji Miltona Friedmana.

Chodzi o tzw. ujemny podatek dochodowy. - Proponujemy ograniczyć zasadniczo klin podatkowy, który dusi polskie rodziny, który nie daje zarobić, który obciąża najbiedniejszych - wskazywał.

Wójcikowski tłumaczył, że koncepcja ta polega na tym, abyśmy ludziom, którzy pracują i mają dzieci poluzowali maksymalnie, jak tylko się da, "klin podatkowy". - Żeby w praktyce nie płacili podatków, jeżeli będą mieli odpowiednią liczbę dzieci - mówił.

d3u484w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u484w