Przegląd wiadomości ze spółek, poniedziałek godz. 15

Przegląd wiadomości ze spółek, poniedziałek 19 maja godz. 15

ENEA

Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację Enei Operator w sprawie o nadużycie pozycji dominującej, obniżył jednak karę nałożoną przez UOKiK z 477,9 tys. zł do 238,9 tys. - poinformował w poniedziałek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

UOKiK poinformował, że wyrok, który został ogłoszony 7 maja, jest prawomocny. "Sąd podzielił stanowisko Prezesa UOKiK i uznał, że przedsiębiorca nadużywał pozycji dominującej na rynku dystrybucji energii elektrycznej" - napisano w komunikacie UOKiK.

Urząd wskazał, że Enea Operator jest monopolistą na rynku dystrybucji energii na terenie zachodniej i północno-zachodniej Polski.

Sprawa dotyczyła umów stosowanych przez spółkę do maja 2009 roku. Określały one m.in. moc przyłączeniową i moc umowną. Pierwsza z nich to moc planowana do pobierania lub wprowadzenia do sieci, służąca do zaprojektowania przyłącza. Określenie jej wielkości wpływa na koszty przyłączenia, jakie ponosi przyszły odbiorca energii elektrycznej. Natomiast moc umowna to moc pobierana lub wprowadzana do sieci.

Regulator podał, że zgodnie z umowami, w przypadku zamówienia mocy umownej mniejszej niż przyłączeniowa, ta niższa wartość automatycznie stawała się mocą przyłączeniową, mimo że opłata za przyłączenie do sieci została pobrana od większej mocy.

W konsekwencji klient, który zapłacił już raz za określoną wielkość mocy przyłączeniowej i chciał ją uzyskać w przyszłości, musiał ponownie ponieść opłatę - za zwiększenie mocy przyłączeniowej do wielkości pierwotnej.

Według UOKiK praktyka była szczególnie szkodliwa dla przedsiębiorców rozpoczynających dopiero swoją działalność. Zazwyczaj nie są oni bowiem w stanie wykorzystywać pełnych mocy produkcyjnych w pierwszym roku swojej działalności (np. w związku z rozbudową zakładu czy pozyskiwaniem kontraktów).

"Określenie większej mocy przyłączeniowej powinno im gwarantować, że po okresie tzw. rozruchu będą mogli pobierać więcej energii bez ponoszenia szczególnych nakładów finansowych" - wyjaśniono w komunikacie.

JJ AUTO

Chiński producent części samochodowych JJ Auto, który planuje debiut na giełdach we Frankfurcie i w Warszawie, chce w tym roku zwiększyć przychody o 20 proc., do 130 mln euro. Spółka planuje wypłacić dywidendę z zysku za 2014 rok. Myśli o rozszerzeniu sprzedaży na rynki inne niż chiński.

"Debiutu nie traktujemy jako sposobu na zgromadzenie funduszy. Główny powód wejścia na giełdę to chęć notowania na rynku europejskim. Firma notowana na rynku europejskim będzie uznawana za transparentną, co przełoży się na jej wizerunek" - powiedział na konferencji prasowej dyrektor finansowy JJ Auto Clement Hoo.

Dodał, że nie jest łatwo wejść na rynek chiński, bo tam w kolejce na debiut oczekuje tysiąc firm.

Oferta publiczna przeprowadzana w Niemczech i Polsce obejmuje wyłącznie nowe akcje wyemitowane w celu podniesienia kapitału. Przedział cenowy w book buildingu wynosi 6,75-9 euro (28,23-37,64 zł).

"Zakładamy, że cena z tego przedziału będzie atrakcyjna dla inwestorów" - ocenia Hoo.

Łącznie spółka chce zebrać maksymalnie 16 mln euro. Ok. 35 proc. środków pozyskanych z emisji zamierza przeznaczyć na uruchomienie własnych centrów dystrybucyjnych, 30 proc. na zwiększenie mocy produkcyjnych, 15 proc. na budowanie i promocję marki, 12 proc. na zwiększenie środków obrotowych, a 8 proc. na badania i rozwój.

Moce produkcyjne JJ Auto wynoszą 90 tys. ton. W planach jest ich zwiększenie do 130 tys. ton, a następnie, w kolejnym etapie, do 200 tys. ton.

"Obecnie popyt przewyższa nasze możliwości produkcyjne" - powiedział Clement Hoo.

"Wskaźnik wykorzystania mocy to 90 proc. Często zdarza się, że musimy zlecać realizację części zamówień na zewnątrz" - dodał.

Blisko 80 proc. przychodów spółki stanowi produkcja własna, a pozostałe 20 proc. przynosi działalność handlowa.

Oferta obejmuje elementy złączne do pojazdów użytkowych (49 proc. przychodów), części do maszyn ciężkich (29 proc. przychodów) oraz narzędzia i części samochodowe (22 proc.).

JJ Auto sprzedaje części na rynku chińskim. Przedstawiciele firmy oceniają, że rynek części zamiennych w Chinach będzie rósł.

"Budowane są nowe drogi, rośnie w szybkim tempie działalność transportowa. To samo dotyczy górnictwa i rozwoju kolei" - ocenia Hoo.

Sprzyjającym czynnikiem będzie też atrakcyjna cena stali, która stanowi ok. 70 proc. kosztów produkcji.

Firma myśli też o rozpoczęciu sprzedaży na rynkach zagranicznych - w Azji Południowo-Wschodniej, Afryce, Europie i Rosji.

Zamierza skoncentrować się na wysokim i średnim segmencie, rozwijając obecne marki i wprowadzając nowe.

Przychody firmy w 2012 roku wyniosły 92,5 mln euro, a w 2013 r. 108,5 mln euro. W tym roku planowany jest ich wzrost o kolejne 20 proc., do 130 mln euro. "Jesteśmy przekonani, że uda nam się osiągnąć zakładany poziom sprzedaży" - powiedział Hoo.

Zysk operacyjny w zeszłym roku wzrósł do 23 mln euro z 20,3 mln euro w 2012 r. Z kolei zysk netto wzrósł do 17,1 mln euro z 15,1 mln euro.

"W 2015 roku chcemy wypłacić akcjonariuszom dywidendę z zysku za 2014 rok" - powiedział dyrektor finansowy firmy.

Globalnym koordynatorem i oferującym akcje JJ Auto jest ACON Actienbank AG. W Polsce liderem konsorcjum biur maklerskich jest Dom Maklerski DF Capital.

Zapisy potrwają od poniedziałku 19 maja do 27 maja 2014 r. Oferta obejmuje do 1.777.778 akcji. Debiut na rynku regulowanym giełdy we Frankfurcie oraz Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie jest zaplanowany na 9 czerwca.

NORDEA POLSKA TUnŻ, PKO ŻYCIE

Nordea Polska TUnŻ, jako pierwsza z przejętych spółek Nordea przechodzi rebranding i zmienia nazwę na PKO Życie Towarzystwo Ubezpieczeń - poinformował bank w komunikacie.

PKO BP podał, że nazwa marketingowa spółki to PKO Ubezpieczenia.

Bank poinformował, że od początku kwietnia jego klienci nabywający i posiadający kredyty hipoteczne oraz karty kredytowe mogą skorzystać z oferty ubezpieczeń na życie przejętego ubezpieczyciela. Niebawem oferta poszerzyć się ma o ubezpieczenie do rachunków osobistych.

Zmiana nazwy i marki spółki ubezpieczeniowej to kolejny etap integracji, przejętych w kwietniu 2014r., aktywów Nordea.

Bank podał, że dalsze plany dotyczące rozwoju bancassurance w PKO BP uzależnione są od ostatecznego kształtu Rekomendacji U.

PELION

Powtórzenie w 2014 r. przez Pelion wyniku netto z 2013 r., czyli ok. 100 mln zł będzie sukcesem - poinformował wiceprezes spółki Jacek Dauenhauer.

"W 2014 r. sukcesem będzie powtórzenie, obrona wyniku z 2013 r." - powiedział dziennikarzom Dauenhauer. W raporcie za I kwartał napisano, że strategia Pelionu w 2014 r. zakłada skupienie się na przychodach.

Prezes Pelionu Jacek Szwajcowski wyjaśnił, że jest to sposób, by przy spadającej marży ustawowej wypracować satysfakcjonujące wyniki. "Chcemy utrzymać pozycję lidera pod względem przychodów wśród firm z rynku farmaceutycznego w tym roku i w kolejnych" - powiedział Szwajcowski.

W I kwartale Pelion miał 1.946,8 mln zł skonsolidowanych przychodów (wzrost o 1,1 proc. rdr) i zysk netto w wysokości 35,9 mln zł (spadek o 32 proc. rdr). W całym 2013 r. grupa Pelion wypracowała 7.302 mln zł przychodów i 100,2 mln zł zysku netto jednostki dominującej.

Spółka podała, że wartość hurtowego rynku farmaceutycznego w Polsce wzrosła w I kwartale o 1,8 proc. rdr do 6,5 mld zł, a rynku aptecznego o 0,2 proc. rdr do 7,1 mld zł. Wartość sprzedaży hurtowej do szpitali w Polsce zwiększyła się rdr o 34,5 proc. do 1,04 mld zł.

Na Litwie rynek hurtu leków spadł w porównaniu do I kwartału 2013 r. o 0,03 proc. do 414 mln litów.

W raporcie za I kwartał podano, że Pelion oczekuje wzrostu rynku farmaceutycznego w Polsce i na Litwie o 3-6 proc. w 2014 r.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)