PZU traci udziały w rynku

W 2008 roku ubezpieczyciel utrzymał 40-proc. udziału w rynku, ale w tym roku spadnie już poniżej tego progu.

PZU traci udziały w rynku
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

16.03.2009 | aktual.: 17.03.2009 09:01

Na koniec 2008 r. PZU miało 40,2 proc. udziału w rynku. Narodowy ubezpieczyciel zebrał 8,2 mld zł składek, a wszystkie krajowe zakłady ubezpieczeń majątkowych uzyskały – jak wynika z nieoficjalnych informacji z Komisji Nadzoru Finansowego – 20,36 mld zł przypisu składki brutto. To oznacza spadek udziału PZU w rynku o 1,4 pkt proc. w porównaniu z III kwartałem 2008 r. i o 3,6 pkt proc. w odniesieniu do końca 2007 r.

Dalszy spadek nieunikniony?

Udziały firmy nadal się będą kurczyć. Według naszych informacji, PZU w styczniu zebrał ze składek niewiele więcej niż w analogicznym miesiącu 2008 r. Gorzej niż w podobnym okresie ubiegłego roku szła np. sprzedaż polis OC i AC, które są podstawowym biznesem firmy.PZU nie chciało potwierdzić tych informacji.

Według naszych źródeł, oczekiwanych efektów nie przynosi program NES – Nowa Era Sprzedaży. Objęte nim placówki miały wprawdzie w październiku i listopadzie 2008 r. znacząco lepszą sprzedaż od innych, ale potem dynamika spadła do poziomu pozostałych. Co na to PZU?

_ Nieprawdą jest, że program NES nie odnosi sukcesów _- powiedział Michał Witkowski, rzecznik PZU. Groźba spadku udziałów jest realna, bo Andrzej Klesyk, prezes PZU, poinformował, iż firma zacznie podnosić stawki za ubezpieczenia korporacyjne, a może nawet wycofa się z niektórych nierentownych linii do końca tego roku. Jako przykład podał ubezpieczenia flot samochodów ciężarowych. W ub.r. z ubezpieczeń korporacyjnych PZU zebrało 2,2 mld zł, z czego około 70 proc. zapewniły mu polisy AC i OC dla firm. W ub.r. PZU podwyższyło ceny polis komunikacyjnych dla firm. Efekt? W 2007 r. przychody z ubezpieczeń korporacyjnych wzrosły o 15 proc., a w ub.r. o 3 proc.

Zahamowanie spadku udziałów w rynku jest jednym z głównych elementów strategii PZU na lata 2009–2011. _ Nic się nie zmienia. Będziemy walczyli o udziały rynkowe. Zarząd i pracownicy głęboko wierzą w program NES. Będą też inwestycje w sieć dystrybucji. Do 2013 roku ma powstać około 750 nowoczesnych placówek _- zapewnia Witkowski.

Nowe możliwości

Okazuje się jednak, że utrata udziałów może pomóc PZU przy przejmowaniu konkurentów. Jak to możliwe? _ Jeśli spółka po przejęciu miałaby udział w rynku wyższy niż 40 procent, to występuje domniemanie jej pozycji dominującej i wtedy zachodzi prawdopodobieństwo, że fuzja może doprowadzić do ograniczenia konkurencji. Dlatego musimy uważnie przeanalizować jej skutki, zanim wydamy zgodę. Udział poniżej 40 proc. powoduje, że prawdopodobieństwo otrzymania pozwolenia jest większe. Każdy przypadek jest jednak analizowany indywidualnie _- tłumaczy Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Już teraz zarząd PZU myśli o przejęciu środkowoeuropejskiej części Alico, czyli życiowego biznesu amerykańskiego AIG, wraz z obecnym w Polsce Amplico Life. Może się o to starać, bo UOKiK prawdopodobnie wydałby zgodę na akwizycję. Wszystkie zakłady życiowe zebrały bowiem ze składek w ubiegłym roku 38,9 mld zł, a więc PZU Życie miało na koniec 2008 roku 33,5 procent udziału w rynku (zebrało 13 mld zł), a Amplico Life 4,5 procent (1,74 mld zł).

Piotr Rosik
PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)