Ogrzewanie podrożeje nawet o kilkadziesiąt procent? Zmiany od 1 lipca
Od 1 lipca Polacy mogą spodziewać się znaczących podwyżek cen ciepła. Sektor ciepłowniczy alarmuje, że bez reformy taryfowej i wsparcia inwestycyjnego, koszty ogrzewania wzrosną. Brak strategii krajowej dodatkowo komplikuje sytuację.
Polski sektor ciepłowniczy stoi przed wyzwaniem. Jak podaje infor.pl, od 1 lipca ceny ciepła mogą znacząco wzrosnąć. Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie wskazuje na przestarzały model opłat, który hamuje inwestycje i nie spełnia unijnych wymogów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy na Podlasiu o truskawki. " Jedz albo wyrzuć"
Od 1 lipca ceny ciepła mogą wzrosnąć
Branża potrzebuje aż 300 mld zł na modernizację do 2050 r. Bez taniego kapitału i stabilnych przepisów, przedsiębiorstwa nie są w stanie sprostać tym wymaganiom. Dodatkowo, brak krajowej strategii przenosi ryzyko inwestycyjne na zarządy firm.
Prezes IGCP, Jacek Szymczak, podkreśla konieczność zmiany modelu taryfowego. Obecny system obowiązuje od ponad 25 lat i nie odpowiada rynkowym realiom. W wielu miastach ciepło może podrożeć o kilkadziesiąt procent, co wymaga pilnych działań ze strony Ministerstwa Klimatu.
Izba podała, że sektor ciepłownictwa systemowego dostarcza energię cieplną do 15 mln odbiorców w Polsce.
Na podstawie badania przeprowadzonego przez Izbę na próbie 546 lokalnych systemów ciepłowniczych oszacowano, że od 1 lipca br. – po zakończeniu obowiązywania ustawy chroniącej odbiorców przed podwyżkami – "realne wzrosty cen ciepła dotkną 56 proc. systemów". Izba wyliczyła, że wzrosty cen mogą sięgać od kilku do kilkudziesięciu procent, w zależności od lokalizacji czy stosowanej przy produkcji ciepła technologii.
Obowiązywanie mechanizmu ograniczającego wzrost cen ciepła dla odbiorców uprawnionych wydłużono w ubiegłym roku do 30 czerwca 2025 r.