Raport popołudniowy

Rynek zagraniczny

Przed południem poznaliśmy kolejne pozytywne raporty gospodarcze z europejskiej gospodarki. Okazało się, że pomimo stopniowego wygasania rządowych programów stymulantów fiskalnych zarówno w sektorze usług, jak i sektorze wytwórczym Strefy euro mam do czynienia z kontynuacją ożywienia. Indeksy PMI dla obu utrzymały się w listopadzie powyżej poziomu 50 pkt i wyniosły odpowiednio 51 pkt dla sektora wytwórczego oraz 53,2 pkt dla sektora usług. Informacje te wpisują się w serie wcześniej opublikowanych lepszych danych. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w listopadzie mieliśmy do czynienia z czwartym z rzędu miesięcznym wzrostem zaufania europejskich inwestorów a zaufanie niemieckich przedsiębiorców wzrosło w październiku do poziomu najwyższego do 13 miesięcy. We wrześniu mieliśmy również do czynienia z drugim z rzędu miesięcznym wzrostem produkcji przemysłowej w Europie (0,4% m/m po sierpniowym wzroście o 1,2% m/m).

Pomimo tych pozytywnych sygnałów płynących z gospodarki warto zwrócić uwagę na zagrożenia, które zmuszają europejskie władze monetarne do powstrzymywania się przed hurra optymizmem. Według oceny szefa Europejskiego Banku Centralnego Jeana Tricheta gospodarka rozwijać się będzie w 2010 roku jedynie w umiarkowanym tempie. Według prognoz analityków EBC PKB Strefy euro skurczy się w tym roku o 3,9% wobec wcześniej spodziewanej ujemnej dynamiki na poziomie 4,5%, natomiast w przyszłym roku Euroland doświadczy 1,0% wzrostu wobec wcześniejszych prognoz 0,3% rozwoju.

Bardzo pozytywny był również popołudniowy raport z amerykańskiego rynku pracy, gdzie w październiku na rynku wtórnym sprzedano 6,1 miliona mieszkań o 10,1% więcej niż we wrześniu. Kupujący wyraźnie zachęceni zostali niskim cenami nieruchomości, które w październiku nadal spadały i były niższe o 7,1% niż rok wcześniej. Jest to jednocześnie najniższa w tym roku dynamika spadku cen nieruchomości co jest kolejnym czynnikiem zwiastującym stabilizację rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. Z drugiej strony pod uwagę należy wziąć fakt, że obecna dynamika sprzedaży napędzana jest rządowymi dopłatami do kredytów hipotecznych, które się w krótkim terminie skończą a Amerykanie, którzy zagrożeni są utratą pracy oraz ograniczeniem dochodów nie będą skłonni kupować domów na kredyty hipoteczne, na których ich nie będzie stać.

Tym samym pozytywny wydźwięk dzisiejszych danych jest niezaprzeczalny, jednak rośnie ryzyko pojawienia się rozczarowania inwestorów w okresie późniejszym.

EURUSD

Para EUR/USD od początku dnia powróciła w pobliże górnego ograniczenia ostatnio obserwowanego zakresu wahań 1,4820 – 1,5020, jednak poprawiające się nastroje na rynkach kapitałowych, wzrosty cen surowców na rynku towarowym oraz lepsze dane gospodarcze z Europy i USA nie stanowiły wystarczająco silnego impulsu do wybicia się powyżej ceny 1,50 USD za jedno euro. O godzinie 16:38 jednostka wspólnej waluty warta była 1,4984 USD.

Rynek polski

Pusty kalendarz danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki spowodował, że polskie pary walutowe pozostały pod silnym wpływem ruchów eurodolara oraz nastrojów na rynkach kapitałowych. Poprawa tych ostatnich doprowadziła do stopniowego osuwania się kursu polskich crossów co zwiększyło prawdopodobieństwo powrotu do tegorocznych minimów.

Tomasz Szecówka
AMB Consulting