Raport poranny
W dniu dzisiejszym poznamy szereg danych ze świata. Pierwsza część dnia wypełniona będzie figurami makroekonomicznymi z Europy.
Rynek zagraniczny
W dniu dzisiejszym poznamy szereg danych ze świata. Pierwsza część dnia wypełniona będzie figurami makroekonomicznymi z Europy. Najważniejszą z nich będzie indeks nastroju konsumentów. Figura ta warunkuje popyt w Strefie Euro, co będzie pierwszym założeniem warunkującym do poprawy koniunktury. Spodziewany jest odczyt na poziomie 65,5 pkt przy wartości w okolicach 64,6 pkt w zeszłym okresie.
W drugiej części dnia oczy inwestorów zwrócone będą w kierunku danych zza oceanu. Opublikowany będzie bowiem oficjalny odczyt Dynamiki Produktu Krajowego Brutto. Dla długoterminowych inwestorów jest to najważniejsza figura makroekonomiczna. Jest ona bowiem agregacją wszystkich trendów w gospodarce w ostatnim kwartale. Większość analityków prognozuje lepszy odczyt niż w IV kwartale 2008 roku, kiedy spadek PKB wyniósł 6,3%. Dobry odczyt byłby również pierwszym symptomem stabilizacji amerykańskiej gospodarki, co spowodowałoby krótkotrwały optymizm na giełdach oraz możliwy wzrost EUR/USD.
Znaczący wpływ na rynki finansowe będą z pewnością miały kolejne informacje na temat świńskiej grypy. W dniu wczorajszym z powodu spekulacji na temat jej rozprzestrzeniania w stopniu wyższym niż przewidziany oraz komunikatu WHO, który powiedział że „ nie ma epidemii, ale zagrożenie nią jest duże” spadły ceny akcji firm spożywczych, turystycznych (obawa konsumentów przed podróżowaniem), ceny żywca (leanhogs) oraz metali. Kolejne informacje na ten temat z pewnością będą znakomitą pożywką dla spekulantów oraz krótkoterminowych inwestorów.
Na rynek w dalszym ciągu wpływają spekulacje dotyczące przyszłej polityki monetarnej w Strefie Euro. Większość członków Rady widzi możliwość kolejnej redukcji kosztów pieniądza, co byłoby zejściem poniżej obecnego poziomu 1,25%. Z wczorajszej wypowiedzi Ewalda Nowotnego wywnioskować można, że Europejski Bank Centralny gotowy jest do użycia niekonwencjonalnych narzędzi, która udrożnić system kredytowy w Strefie Euro. Spytany o szczegóły Jean-Claude Trichet powiedział, że nie wyjawi żadnych aż do następnego posiedzenie EBC, które będzie odbywało się 7 maja.
Rynek polski
Stopniowo obserwujemy pogarszanie się figur makroekonomicznych z Polski. W czasach, gdy otoczenie odnotowuje recesję jest to jednak niemalże nieuniknione. Jak narazie Polska radzi sobie całkiem nieźle w porównaniu do naszych sąsiadów. Niestety nie podjęte zostały żadne sensowne działania, które mogłyby nam pomóc. Można więc stwierdzić, że nasz gospodarka swobodnie opada bez żadnych przystanków, które mogłyby być wywołane dobrze dobranymi planami np. rozbudową infrastruktury. Patrząc realnie ponad 11% bezrobocie, w kraju który ma być „tygrysem europy” jest stanowczo nie do przyjęcia.
Nasze pary walutowe mają szansę jednak kontynuować powrót do zeszłotygodniowych minimów do końca bieżącego miesiąca. Takie prognozy wynikają z oczekiwań na jdzisiejszą decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Pomimo rozbieżnych wypowiedzi np. Stanisława Owsiaka, który twierdz, że cięcie o 0,25% byłoby w tym momencie pozytywne, gdyż pomogłoby to w zwiększeniu akcji kredytowej lub Dariusza Filara, który stwierdził, że obniżenie stóp mogłoby doprowadzić do powstania ujemnej realnej stopy procentowej (stopa procentowa – inflacja) oczekuje się jednak pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie 3,75%. Pewnym zagrożeniem dla perspektyw naszej waluty jest rosnące zadłużenie publiczne naszego kraju i ponowne przekroczenie budżetowego kryterium konwergencji co oddala nasz kraj od wejścia do systemu ERM II i Strefy euro. Opublikowany ostatnio raport wskazał na wzrost deficytu finansów publicznych do poziomu 3,9% PKB w 2008 roku wobec kryterium z Maastricht na poziomie 3,0%.
EURUSD
Wczorajszy dzień na parze EUR/USD upłynął pod znakiem wędrówki na południe Eurodolar w dalszym ciągu stara się piąć w dół, aż do wsparcia w okolicach 1,2952 wynikającego z 61,8% zniesienia Fibonacciego ostatniej fali wzrostowej oraz maksimów kilku świec o interwale dziennym. Poziom ten jest dość mocny, dlatego też do jego przebicia zależeć będą dalsze, krótkoterminowe ruchy EUR/USD. Jego potencjalna obrona byłaby znakiem do zaprzestanie spadków na tej parze walutowej w krótkim horyzoncie czasowym.
USDPLN
W dniu wczorajszym para USD/PLN wybiła się górą z kanału spadkowego. Uwzględniając efekt końca miesiąca jest to idealny czas do otwierania krótkich pozycji na tej parze walutowej. Pierwszym konkretnym wsparciem są okolice 3,2920, gdzie znajduje się zniesienie Fibonacciego. Jeżeli zostanie ono przebite to najprawdopodobniej będziemy świadkami jednolitych spadków do 3,16-3,17, gdzie znajduje się splot zniesień Fibonacciego oraz dolne ograniczenie kanału spadkowego.
EURPLN
Para EUR/PLN w ostatnich dniach odnotowuje znaczne wzrosty spowodowane min odbiciem się od średnioterminowej linii trendu, spadkiem EUR/USD oraz niedźwiedzich nastrojów na globalnych rynkach kapitałowych. W chwili obecnej kurs znajduje się linii kanału wzrostowego , które znajduje się w okolicach 4,55. Od kilku dni zaobserwować można globalne osłabienie złotego na rynku. Wynika to z fundamentalnych obaw o nasz deficyt budżetowy oraz zapadania opcji, które zapadają pod koniec każdego miesiąca.
W kilkutygodniowej perspektywie oczekuje się jednak spadku EUR/PLN w okolice 4,28, gdzie znajduje się splot zniesień Fibonacciego a następnie do okolic 4zł, gdzie znajduje się dolne ograniczenie kanału spadkowego oraz poziom Fibonacciego.
Na parze GBP/PLN w ciągu kilku ostatnich tygodni porusza się w trendzie horyzontalnym w zakresie 4,71-5,11. Dopóki wahania pozostają w tym zakresie nie ma podstaw do prognozowania jednostajnych ruchów w którąkolwiek ze stron. Należy mieć jednak na uwadze, że w dłuższym terminie z dużym prawdopodobieństwem kurs GBP/PLN będzie spadał aż do okolic 4zł.
Michał Wojciechowski
analityk rynków finansowych
AMB Consulting