Rating Polski. Inwestorzy odliczają godziny do decyzji
Na razie inwestorzy foreksowi zachowują dużo spokoju.
09.09.2016 | aktual.: 09.09.2016 16:56
Na razie inwestorzy wykazują się spokojem, choć analitycy walutowi ostrzegają, że kolejne dni mogą przynieść duże zmiany notowań. Euro może skoczyć do 4,40 zł lub spaść nawet do 4,25 zł. Opinie odnośnie decyzji agencji Moody's są podzielone.
Odliczamy godziny do ogłoszenia decyzji agencji ratingowej Moody's, która zaktualizuje ocenę wiarygodności Polski. Przypomnijmy, że w maju zdecydowała się obniżyć nam perspektywę ze stabilnej do negatywnej, co może tym razem sugerować cięcie. Jak w oczekiwaniu na ten "wyrok" zachowuje się nasza waluta i co czeka ją w kolejnych dniach?
- Dużo będzie się działo ze złotym - przestrzega Rafał Sadoch, analityk DM mBanku. Choć decyzję agencji Moody`s poznamy najprawdopodobniej dopiero późnym wieczorem w piątek i z największymi ruchami na walutach możemy mieć do czynienia na początku przyszłego tygodnia, to jednak ekspert radzi bacznie obserwować to, co się dzieje już teraz.
- Zachowanie złotego w tym tygodniu w porównaniu do innych walut krajów z rynków wschodzących sugeruje, że w większym stopniu wyceniana jest decyzja o utrzymaniu ratingu na niezmienionym poziomie. Naszym zdaniem jednak szanse na cięcie oceny wiarygodności kredytowej są spore, co jeśli się zmaterializuje oznaczać będzie, że w poniedziałkowy poranek możemy płacić za wspólną walutę około 4,40 zł. W przeciwnym wypadku przed złotym otworzy się droga w kierunku tegorocznych minimów na poziomie 4,25 zł - prognozuje Sadoch.
Obecnie notowania euro znajdują się niemal dokładnie pośrodku wskazanych wartości. Po południu w piątek kurs lekko rósł, sięgając 4,33 zł.
Obserwuj bieżące notowania wspólnej waluty src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1473372060&de=1473458340&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Niewielką zwyżkę notowań, co oznacza lekkie słabnięcie złotego obserwujemy również w przypadku dolara i brytyjskiego funta. Za amerykańska walutę trzeba obecnie zapłacić 3,84 zł. W drugim przypadku jest to 5,11 zł.
Jedynie frank szwajcarski wykazuje się kolejny dzień z rzędu słabością. Od poniedziałku nieprzerwanie traci. Właśnie zszedł poniżej 3,95 zł, podczas gdy jeszcze tydzień temu kosztował prawie 4,02 zł.
Jak zmieniają się notowania głównych walut w piątek? src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1473372060&de=1473458340&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=GBPPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Podkreślić należy stosunkowo niewielką zmienność dzisiaj, co wskazuje na duży spokój inwestorów.
Fajerwerków nie spodziewa się Konrad Białas. - Początek roku szkolnego złoty może zaliczyć do udanych i odreagowuje słabość z końca sierpnia. Trzymając się szkolnych analogii uważam, że Moody's wystawi Polsce mocną trójkę i utrzyma rating Polski na A2, ale też podtrzyma negatywną perspektywę - prognozuje analityk TMS Brokers:.
- Po ostatniej rewizji w maju sytuacja wokół Polski nie uległa większej zmianie. Choć w ostatniej notce agencja zwróciła uwagę na niekorzystny dla oceny kredytowej Polski rozwój konfliktu rządu z Trybunałem Konstytucyjnym, to w połączeniu z innymi zdarzeniami od ostatniej rewizji widzimy bilansowanie się ryzyk - tłumaczy Białas. Wskazuje m.in. na mniej szkodliwy dla banków projekt ustawy frankowej czy projekt budżetu na przyszły rok nakierowany na utrzymanie deficytu poniżej 3 proc. PKB.