Referencje - czy aby na pewno zwykłe zawracanie głowy?

Chyba każdy jest zaskoczony, gdy podczas rozmowy kwalifikacyjnej osoba rekrutująca nagle prosi o… numer telefonu do byłego szefa?

Obraz
Źródło zdjęć: © ˆ apops - Fotolia.com

Chyba każdy jest zaskoczony, gdy podczas rozmowy kwalifikacyjnej osoba rekrutująca nagle prosi o… numer telefonu do byłego szefa? Po co ktoś miałby rozmawiać z tą osobą? Może po to, żeby dać ci pracę?

28 proc. osób poszukujących zatrudnienia uważa, że referencje od byłych pracodawców, o które często proszeni są w trakcie rekrutacji, są zupełnie zbędne. 36 proc. jest w stanie przekazać potencjalnemu pracodawcy jedynie pisemną opinię - wynika z ankiety, którą przeprowadził serwis pracy Praca.pl. Czy rzeczywiście referencji trzeba się bać? A może mogą one pomóc w zdobyciu pracy? Okazuje się bowiem, że CV i rozmowa kwalifikacyjna to zbyt mało. Referencje stają się coraz ważniejszym narzędziem procesu rekrutacyjnego.

- Referencje z poprzedniego bądź poprzednich miejsc pracy mogą okazać się bardzo przydatne podczas rozmowy rekrutacyjnej. Mimo tego, że nie są one wymagane, mogą mieć istotny wpływ na decyzję o przyjęciu potencjalnego pracownika do pracy. Referencje – i pisemne i ustne (choć te drugie bardziej) – pozwalają przekonać się, czy informacje, które zawarliśmy w CV, są rzeczywiście wiarygodne i prawdziwe, a przede wszystkim potwierdzić, jaką osobą jest kandydat, bo CV nie może dowieść, czy jest to osoba godna zaufania, odpowiedzialna i czy prezentuje postawy poszukiwane przez pracodawcę. Każdy pracodawca chce być pewny, że decyzja o podjęciu pracownika jest dobra – a do takiego spojrzenia na sytuację przekonuje go pozytywna opinia o pracowniku z jego poprzedniego miejsca pracy - tłumaczy Beata Kapcewicz, prezes Zespołu Architekci Kariery.

Które z referencji są bardziej wartościowe?
- Ludzie są bardziej skłonni prezentować referencje pisemne, dużo rzadziej podają kontakt telefoniczny do swojego byłego pracodawcy. A szkoda, bo te referencje są bardziej wiarygodne - dodaje Beata Kapcewicz.

Niska wartość referencji na papierze wynika z faktu, że większość pracodawców nie przykłada się do ich pisania. - Z takich opinii dowiadujemy się zazwyczaj, że kandydat jest pracowity, sumienny, punktualny i umie pracować w zespole - zero konkretów i informacji dotyczących tego czym faktycznie zajmował się pracownik, w jakich sytuacjach się sprawdził, jakie są jego słabe strony. To dlatego dla rekrutera dużo cenniejsze są referencje ustne, które byli przełożeni mogą przekazać podczas rozmowy telefonicznej lub spotkania.

- Dlaczego kandydaci się boją? Powodów jest kilka. W dużej mierze wynika to z braku pewności siebie. Jeżeli kandydat jest pewny, że opinia na jego temat w poprzedniej firmie jest bardzo dobra, nie będzie miał problemu, aby podać kontakt do swojego byłego pracodawcy. Czasami relacje z pracodawcą są wątpliwe, a czasem kandydat wie, że pracodawca nie jest zadowolony z jego pracy, więc na referencje nie ma co liczyć. Warto zadbać zatem o dobre relacje z pracodawcą, ale też o to, żeby rozstać się w dobrej atmosferze, żeby były pracodawca był naszym ambasadorem - mówi Beata Kapcewicz.

Zdarza się, że firmy wystawiają swoim byłym pracownikom laurki lub wręcz przeciwnie – robią im czarny PR. Jeśli więc relacje z byłym szefem nie układały się pokojowo, warto zaproponować telefon do innej osoby, która mogłaby dać referencje. Obecnie profesjonalne firmy rekrutacyjne zdobywają referencje nie tylko od przełożonych, ale także współpracowników (również podwładnych), nawet klientów.

Warto też pamiętać, że kwestia referencji nie jest zależna od umowy, jaka wiązała nas z poprzednią firmą. Ich wystawienie jest tylko i wyłącznie dobrą wolą pracodawcy czy zleceniodawcy. Referencje służą ocenie jakości pracy danej osoby, którą można ocenić bez względu na rodzaj umowy. Po każdej zakończonej pracy lub stażu warto prosić szefa lub specjalistę działu personalnego o wyrażenie zdania na swój temat. W zawodowej przyszłości może to tylko zaowocować.

ml,MA,WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"