Rejestr faktur, odwrócony VAT - to recepty na walkę z oszustwami

Jak najszersze stosowanie mechanizmu odwróconego VAT, centralny rejestr faktur lub transakcji on-line - takie m.in. recepty na walkę z oszustwami wskazywali uczestnicy konferencji nt. nadużyć w VAT, zorganizowanej przez PwC, Społeczną Akademię Nauk i IGMNiR.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia

Punktem wyjścia do dyskusji było opracowanie firmy doradczej PwC, z którego wynika, że w 2012 r. luka w VAT przekroczyła już 36 mld zł. Cała podwyżka VAT została skonsumowana przez lukę, która od 2011 r. jest większa niż deficyt budżetowy - podkreślał Grzegorz Stulgis z Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyclingu (IGMNiR). Tylko w latach 2011-2012 luka wzrosła o 15 mld zł; w 2013 r. konsumpcja wzrosła, natomiast wpływy z VAT spadły, co oznacza, że cały system nie działa - oceniał Stulgis. Według IGMNiR 10-40 proc. tej luki to wyłudzenia VAT.

Marek Suchowolec z IGMNiR wskazywał, że rentowność wyłudzających VAT jest 7 razy wyższa od rentowności uczciwych podmiotów, zaś szanse na zlokalizowanie tzw. znikającego podatnika (MTIC) - minimalne, ponieważ aparat skarbowy ma pięć lat na skontrolowanie płatności VAT, a firmy typu MTIC działają średnio przez pół roku i znikają z wyłudzonym podatkiem. Prawdopodobieństwo natrafienia na MTIC jest minimalne - ocenił.

Znaczna część problemów wynika z filozofii VAT - odliczaniu przez nabywcę podatku zapłaconego przez zbywcę, który czasami może okazać się oszustem i nie zapłacić - wskazywał prawnik Jacek Skrzydło. Pytał, czy to podatnicy powinni ponosić ryzyko kreowania przez państwo kryminogennych przepisów.

Uczestnicy konferencji podkreślali, że przepisy o dochowaniu szczególnej staranności w transakcjach powinien doprecyzować Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Radca prawny Małgorzata Militz mówiła, że z praktyki sądowej wynika, iż zawsze znajdzie się coś, co sąd może uznać za brak staranności. Jednemu z jej klientów zarzucono, że nie pojechał do Krakowa sprawdzić, czy pod wskazanym adresem mieści się siedziba kontrahenta - mówiła. Przytoczyła też wyrok NSA, który stwierdził, że nawet jeśli kontrahenci podatnika przyznali się do jego świadomego oszukania, to i tak można mówić o braku należytej staranności po stronie oszukanego. Pewnemu przedsiębiorcy zarzucono, że nie zwrócił uwagi na znaczną koncentrację numerów NIP kontrahentów w jednym województwie - mówił o innym przykładzie Tomasz Olkiewicz z kancelarii MDDP.

Możliwość doraźnej poprawy sytuacji uczestnicy konferencji dostrzegali w mechanizmie odwróconego podatku VAT - gdy płaci go kupujący. Z powodu masowych wyłudzeń VAT Polska wprowadziła go na m.in. pręty zbrojeniowe, po uzyskaniu zgody KE. W czasie dyskusji podkreślano, że można występować o derogacje od systemu ogólnego, a w UE jest to praktyka powszechna, stosowana w wielu krajach.

Pojawiła się też propozycja centralnego rejestru faktur czy transakcji, który dzięki różnym mechanizmom analitycznym pozwala wychwytywać podejrzane transakcje. Prof. Czesław Jędrzejek z Politechniki Poznańskiej ocenił, że próby skomputeryzowania całego obrotu to dobry pomysł, ale ponieważ w UE tzw. karuzela VAT ma charakter transgraniczny, potrzebny jest rejestr europejski. Jednak, jego zdaniem, Polska jest na niskim poziomie rozwoju i tworzenie tego typu rejestrów idzie państwu słabo.

Jędrzejek zauważył, że rejestr transakcji on-line wcale nie oznacza jakiejś "totalnej inwigilacji", bo w Wlk. Brytanii czy w Niemczech dostęp do danych o transakcjach handlowych jest o wiele szerszy i łatwiejszy niż w Polsce.

W maju 2013 r. resort finansów sceptycznie odniósł się do koncepcji centralnej ewidencji VAT, monitorującej on-line obieg faktur. Według MF, przedsiębiorcy i państwo musiałoby ponieść koszty utworzenia systemu, a nawet jeżeli fiskus wiedziałby, co się dzieje z fakturami podatnika, to i tak dowiedziałyby się, że ktoś dokonał oszukańczej transakcji dopiero po 25. dniu następnego miesiąca (do tego dnia trzeba się rozliczyć z VAT).

Jednak Grzegorz Stulgis mówił we wtorek, że jedynym kosztem takiego systemu byłoby przesunięcie wpływów podatkowych o 30 dni, czego koszt dla państwa byłby niezauważalny w porównaniu do korzyści.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy