Resort rolnictwa: w tym roku zbiory zbóż na poziomie 26 mln ton
Zbiory zbóż wyniosą w tym roku około 26 mln ton - szacuje resort rolnictwa. Jakość ziarna jest gorsza niż w ubiegłym roku, a jego ceny nawet o 80-100 proc. wyższe - poinformował w czwartek wiceminister rolnictwa Artur Ławniczak.
07.10.2010 | aktual.: 07.10.2010 18:20
Według GUS, zbiory zbóż w 2009 r. wyniosły 29,7 mln ton (wraz z kukurydzą) i były o 7,2 proc. wyższe niż w 2008 r. W połowie października 2009 r. pszenica konsumpcyjna w skupie kosztowała ok. 475 zł za tonę, a paszowa - ok. 450 zł/t.
Zdaniem Ławniczaka, na wysokość zbiorów zbóż wpływ miała niekorzystna pogoda. Jeszcze do tej pory nie wszędzie zebrano zboże z pól - takie przypadki są np. na Opolszczyźnie czy Dolnym Śląsku, w województwach lubuskim czy zachodniopomorskim - powiedział Ławniczak podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa. Podkreślił, że takie zboże nie nadaje się już nawet na paszę.
Wiceminister zaznaczył, że ziarno jest gorszej jakości, co wyraża się w tzw. niskiej liczbie opadania. Parametr ten decyduje o jakości wypieku. Chleb z mąki z nieodpowiedniego ziarna początkowo szybko rośnie, ale po wyjęciu z pieca opada. Takie ziarno ma też niższą zawartość białka.
Ławniczak ocenił, że poziom skupu zbóż nie odbiega od tego z poprzednich lat, ale jest znacznie mniejsza podaż tzw. zboża chlebowego.
Prezes spółki skupowej Elewarr Andrzej Śmietanko powiedział PAP, że rolnicy wstrzymują się ze sprzedażą dobrej jakości zboża. Dlatego firma nie kupuje ziarna na zapas, a jedynie dokonuje zakupów na zlecenie kontrahentów.
Zdaniem Ławniczaka, należy się spodziewać, że do końca listopada ceny ziarna w naszym kraju powinny utrzymać się na podobnym poziomie, jak obecnie. Pszenica konsumpcyjna kosztuje 800-820 zł za tonę, paszowa - 650-750/t. Za żyto paszowe trzeba zapłacić 500 zł za tonę, "chlebowe" kosztuje 600-650 zł/t, a jęczmień paszowy 500-550 zł/t. - Ceny są dosyć wysokie - ocenił.
- Zachęcam rolników do różnicowania ryzyka przy sprzedaży zbóż. Dzisiaj są one na bardzo przyzwoitym poziomie; nie przewidzimy, co się stanie w perspektywie pół roku, dlatego proponujemy, by korzystać z takiej opcji - połowa pieniędzy za ziarno teraz, a reszta przy sprzedaży za kilka miesięcy. To zminimalizuje ryzyko wahnięcia cen - powiedział wiceminister. Zaznaczył, że resort rolnictwa czeka na szacunki zbiorów z różnych krajów i wtedy po zbilansowaniu będzie można więcej powiedzieć o prognozach na następne miesiące.
Przypomniał, że według szacunków niższe zbiory zbóż są w UE, a także w Rosji i na Ukrainie. Największe perturbacje spowodowała sytuacja na rynku rosyjskim. Kraj ten zablokował eksport ziarna, co spowodowało wzrost cen zbóż. Ławniczak poinformował, że do końca listopada Komisja Europejska prawdopodobnie podejmie decyzję, by przeznaczyć w całej Unii do sprzedaży z magazynów interwencyjnych ok. 3 mln ton zbóż, co powinno zatrzymać wzrost cen.