Robi się prorodzinnie

Rząd chce, żeby osoby wychowujące dzieci i prowadzące firmy, miały możliwość zawieszania działalności do trzech lat. Firmy nie będą musiały opłacać składek za wybranych pracowników. Łatwiej będzie też zakładać przedszkola. Propozycjami dziś zajmie się rząd.

Robi się prorodzinnie

04.09.2007 | aktual.: 04.09.2007 15:29

Ponad pół roku urlopu macierzyńskiego, ulgi dla firm, które nie zwolnią kobiety po urodzeniu dziecka, możliwość zawieszenia działalności gospodarczej nawet na trzy lata dla kobiet, które urodzą - to założenia polityki prorodzinnej. Projekt ustawy w tej sprawie przyjął dziś rząd.

Projekt ustawy realizujący program polityki rodzinnej, przygotowany przez ministra pracy i polityki społecznej Joannę Kluzik-Rostkowską, przyjmie rząd. Jak pisze "Gazeta Prawna" zgodnie z propozycją osoby rozliczający się kartą podatkową i wychowujące dzieci będą mogły zawieszać działalność do trzech lat. Poza tym rząd chce wydłużyć urlopy macierzyńskie, wprowadzić podatkowe ulgi i zwolnienia ze składek na wybrane fundusze. Pracownicy po urlopach macierzyńskich, którzy chcieliby wykonywać pracę na część etatu, mają zyskać dodatkową ochronę przed zwolnieniem.

Osoby, które zawieszą działalność na okres opieki, nie będą musiały odprowadzać składek do ZUS, a składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (podstawą ich naliczania ma być 60 proc. średniej pensji) opłaci za nich budżet. Będą też mogły ubiegać się o dodatek do zasiłku rodzinnego (400 zł miesięcznie).

Projekt zakłada też, że firmy zatrudniające rodziców wracających do pracy z urlopów macierzyńskich i wychowawczych nie będą przez trzy lata odprowadzać za nich składek do Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Ma to zredukować liczbę zwolnień rodziców i zmniejszyć ich obawy, że po okresie wychowania dziecka firma będzie chciała się z nimi rozstać. Te zmiany, do 2014 r. mają kosztować budżet ok. 3,8 mld zł. "Gazeta Prawna" pisze, że przedstawiciele pracodawców pozytywnie oceniają te rozwiązania - to lepsze niż wprowadzanie ustawowej ochrony przed zwolnieniami.

Urlop macierzyński ma wynieść docelowo 26 tygodni przy urodzeniu pierwszego i następnego dziecka oraz 39 tygodni po urodzeniu więcej niż jednego dziecka. Będzie podwyższany co dwa lata do 2014 roku. Od stycznia wyniesie więc 20 i 31 tygodni. Ma to kosztować budżet do 2014 roku 3,1 mld zł, a w 2008 roku - 97 mln zł.

Wydłużenie urlopu macierzyńskiego będzie też oznaczać, że dłużej niż dotychczas będą mogli na nim przebywać ojcowie dzieci. Obecnie mogą z niego korzystać po wykorzystaniu przez matkę 14 tygodni urlopu. Mężczyzna może więc na nim przebywać zaledwie cztery tygodnie. Po wydłużeniu tego urlopu ojcowie mogliby korzystać z niego nawet 12 tygodni.

Rząd chce, żeby firmy zakładały przyzakładowe przedszkola i żłobki. Będą one mieć możliwość budowy, zakupu, adaptacji czy przystosowania zakładowych pomieszczeń na żłobek lub przedszkole ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Ponadto pracownicy zyskają prawo do refundacji opłat za pobyt dziecka w przedszkolu lub żłobku ze środków tego funduszu.

Wyższa ma być tzw. podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe dla osób na urlopach wychowawczych. Obecnie wynosi ona 420 zł, więc na konta emerytalne do ZUS i OFE wpływa miesięcznie niespełna 82 zł. Podstawa ta wzrosnąć ma docelowo do 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia (od 2011 roku), a już od nowego roku będzie równa płacy minimalnej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)