Rodzina zastępcza C. nie została odpowiednio przeszkolona

Kosiniak-Kamysz po kontroli w Pucku: zawiódł czynnik ludzki, a nie system

Obraz
Źródło zdjęć: © Mikołaj Rosati

W wyniku kontroli zleconej przez wojewodę pomorskiego stwierdzono liczne nieprawidłowości w pracy centrum.

Stwierdzono, że rodzina zastępcza C. nie została przeszkolona zgodnie z obowiązującymi procedurami, także wywiad środowiskowy dotyczący rodziny został przeprowadzony nieprawidłowo, ich dom nie spełniał warunków do przyjęcia piątki dzieci. Koordynator nie podjął odpowiednich działań po tym, jak w drugiej połowie lipca dowiedział się, że matka zastępcza w przeszłości leczyła się psychiatrycznie.

Minister pracy powiedział w czwartek PAP, że będzie chciał, aby wyniki kontroli i rekomendacje zostały skierowane do wszystkich wojewodów. Zaznaczył, że ważne, aby nadzór wojewodów nad realizacją ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie nie dotyczył tylko statystyk, ale był prowadzony "bardzo skrupulatny nadzór merytoryczny" - zaznaczył. "Rekomendacje z tej sytuacji muszą płynąć dalej. Z takim wnioskiem zwrócę się do wojewodów i do samorządów" - dodał.

Kosiniak-Kamysz powiedział, że z wstępnej analizy wyników kontroli wynika, że system (pieczy zastępczej) zadziałał. "Rozwiązania systemowe są, gdzieś zawiódł czynnik ludzki" - dodał. Podkreślił, że ustawa o pieczy zastępczej nakłada obowiązki, które w przypadku Powiatowego Centrum w Pucku nie zostały wypełnione.

Ocenił, że powinny zostać wyciągnięte konsekwencje personalne. Zaznaczył jednak, że decyzje w tej sprawie może podjąć starosta powiatowy, który jest organem założycielskim centrum.

Minister pracy powiedział, że w piątek spotka się z rzecznikiem praw dziecka Markiem Michalakiem, który przedstawi wyniki własnej kontroli.

W czwartek w Sejmie na pytania posłów PiS dotyczące problemów w rodzinach zastępczych w kontekście tragicznych wydarzeń w Pucku odpowiadał wiceminister pracy Jacek Męcina.

"Przed dniem 18 września MPiPS nie posiadało wiedzy nt. śmierci dzieci w rodzinie zastępczej w Pucku, a bezpośrednio po otrzymaniu tej informacji podjęliśmy działania sprawdzające i monitorujące m.in. zwracając się do wydziału polityki społecznej pomorskiego urzędu wojewódzkiego m.in. o informacje nt. obecnej sytuacji w rodzinie zastępczej w Pucku oraz historii sprawowanej przez tę rodzinę pieczy zastępczej i również o wskazanie przebiegu procesu kwalifikacji tej rodziny" - powiedział Męcina.

Podkreślił, że rodzina zastępcza jest lepszą formą aniżeli placówki opiekuńczo-wychowawcze. Zaznaczył, że w ustawie o pieczy zastępczej wprowadzono system, który na poziomie powiatu uruchamia określone procedury, mające zapewnić bezpieczeństwo procesu powierzenia dziecka rodzinie zastępczej i monitorowania tego procesu.

Powiedział, że na asystentów rodzinnych Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przeznaczyło 30 mln zł, z czego 18 mln zł zostało wydanych w konkursach. Jak podkreślił, resort pracy finansuje ich pracę w 100 proc. Poinformował, że na szkolenia rodzin zastępczych przeznaczono 5 mln zł; 1,5 mln zostało wydanych na zatwierdzone programy szkoleniowe. Męcina mówił także, że kluczowym dla nadzorowania umieszczania dziecka w pieczy zastępczej, ale także zapewnianie bezpieczeństwa dziecku, jest koordynator. "Ma obowiązek koordynowania sytuacji, informowania sądu rodzinnego i opiekuńczego, do którego należy wyłączna kompetencja w powierzeniu lub odebraniu dziecka w pieczy zastępczej" - dodał.

3 lipca w mieszkającej w Pucku rodzinie zastępczej, opiekującej się piątką powierzonych i dwójką własnych dzieci, doszło do śmierci 3-letniego chłopca. 12 września w tej samej rodzinie zmarła jego 5-letnia siostra. Rodzice zastępczy: 32-letnia Anna C. oraz 39-letni Wiesław C. utrzymywali, że były to wypadki. Jednak prokuratura w Pucku ustaliła, że dzieci zmarły wskutek pobicia. Zarzuciła im śmiertelne pobicie jednego dziecka, a kobiecie - zabójstwo drugiego. Opiekunowie przyznali się do winy; zostali aresztowani.

(Nap)

Wybrane dla Ciebie

"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków