Rosjanie tłumaczą decyzję "brakiem dostatecznych kontroli ze strony służ Komisji Europejskiej". Ma ona na celu ochronę przed zakażeniem zwierząt hodowanych w Rosji. Tamtejsze służby sanitarne poinformowały, że zakaz jest tymczasowy, jednak nie wiadomo, jak długo ma obowiązywać.
Do Rosji w ubiegłym tygodniu udali się unijni eksperci, którzy starali się odwieść tamtejsze służby sanitarne od wprowadzenia zakazu importu. Pierwsze ostrzeżenie Moskwa wydała dwa tygodnie temu. Najbardziej zaniepokojona groźbą zakazu była wówczas Łotwa, dla której Rosja jest głównym rynkiem zbytu.
To kolejne w ciągu kilku miesięcy ograniczenie w handlu między Unią Europejską i Moskwą. Rosja wprowadziła już między innymi embargo na import produktów mleczarskich z Belgii, Francji, Holandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii.