Rostowski: euro korzystne dla Polski i gospodarczo, i politycznie
Polska zyska na wejściu do strefy euro nie tylko gospodarczo, ale także politycznie, ale pod warunkiem, że będziemy dobrze przygotowani do przyjęcia wspólnej waluty - powiedział w piątek wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski.
08.03.2013 | aktual.: 08.03.2013 16:57
- Jeśli Polska będzie gotowa, naprawdę dobrze przygotowana do przystąpienia do strefy euro, to kiedy przystąpi, będzie korzystała na tym nie tylko ekonomicznie, jeśli chodzi o rozwój, płace, ilość miejsc pracy, poziom bezrobocia, ale także (...) będzie to dla Polski korzystne z punktu widzenia politycznego. Silna Polska w strefie euro będzie znacznie więcej ważyła w Europie niż nawet silna Polska poza strefą euro - mówił Rostowski w piątek podczas konferencji "Przyszłość strefy euro - perspektywa Brukseli, perspektywa Warszawy", z udziałem komisarza UE ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehna.
- Te kraje, które przystąpiły do strefy euro naprawdę dobrze przygotowane, na tym przystąpieniu do strefy euro bardzo zyskały. Myślę o takich krajach jak Niemcy, Holandia, Finlandia, Estonia, Austria - wskazywał szef resortu finansów. - Ale kraje, które przystąpiły do strefy euro źle przygotowane, nie zawsze na tym skorzystały - dodał.
Według Rostowskiego teraz jest dobry czas na to, by się zastanowić, co zrobić, aby Polska była rzeczywiście dobrze przygotowana do wejścia do strefy euro. - Tę debatę zaczęliśmy tydzień temu, ale to nie to nie jest debata, którą zamkniemy w kilka dni, a nawet tygodni - powiedział minister.
Zdaniem szefa resortu finansów przed wejściem do strefy euro Polska musi zmniejszyć relację długu do PKB do "znacznie niższego poziomu niż mamy dzisiaj". - Polska już zaczęła proces obniżania tej relacji, ale musimy się poważnie zastanowić, przy jakiej relacji możemy bezpiecznie przystąpić do strefy euro - tłumaczył Rostowski.
Odnosząc się do kryteriów z Maastricht, które Polska musi wypełnić, by wejść do strefy euro, wicepremier wyraził nadzieję, że jedno z nich może się udać spełnić już w tym roku. - Mamy nadzieję, że z Polski zostanie zdjęta procedura nadmiernego deficytu już w tym roku. Gdyby tak było, to Polska by formalnie spełniała kryterium fiskalne. Pozostałe kryteria będą jednak dość trudne do spełnienia w krótkim horyzoncie czasowym - powiedział.
Dodał, że dużo trudniejsze są kryteria inflacji i stóp procentowych, bo one zależą od relacji inflacji i stóp procentowych 10-letnich obligacji skarbowych do trzech krajów o najniższej inflacji w całej UE. Rostowski wskazał, że aby spełnić czwarte kryterium - kursu walutowego, trzeba przystąpić do systemu walutowego ERM2, poprzedzającego wejście do strefy euro. Mówił, że należy do niego przystąpić wówczas, gdy już wiadomo, że spełnia się wszystkie inne kryteria.
Olli Rehn podczas konferencji podkreślił, że ryzyko związane z integralnością strefy euro obecnie zniknęło. Dodał jednak, że gospodarka europejska nadal przechodzi trudny czas. - Z jednej strony nie obserwujemy wzrostu, w wielu krajach stopa bezrobocia jest wysoka; jednak z drugiej strony obserwujemy (...) większą wiarę w poprawę na rynku pracy i tworzenia równowagi. Oczywiście potrzebujemy czasu, zanim rzeczywiście wyjdziemy z impasu - powiedział.
Komisarz dodał, że w tym roku wzrost PKB w krajach UE jest prognozowany na poziomie zerowym. - Kwartał trzeci i czwarty powinny być kwartałami, w których zaobserwujemy wzrost i poprawę sytuacji - zaznaczył.
W ubiegły piątek w resorcie finansów odbyła się debata "Euro: jak i kiedy?", dotycząca przyjęcia przez Polskę euro, w której uczestniczyło ponad 20 panelistów. Debata została podzielona na trzy części. Pierwsza dotyczyła korzyści i ryzyk wynikających z przystąpienia do strefy euro. Druga miała znaleźć odpowiedź na pytanie, jak powinniśmy się przygotować do przystąpienia do strefy euro. Podczas trzeciej części eksperci próbowali udzielić odpowiedzi na pytanie, jak zabezpieczyć interesy Polski w integrującej się Europie i jaki będzie optymalny moment przystąpienia Polski do strefy euro.