RPP: gdy inflacja nie będzie spadać - rozważenie podniesienia stóp
Rozważenie decyzji o podniesieniu stóp procentowych byłoby uzasadnione, gdyby aktywność gospodarcza uległa nieznacznemu osłabieniu, a inflacja nie zaczęłaby wyraźnie spadać - wynika z zapisu dyskusji na posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej z początku roku.
26.01.2012 | aktual.: 26.01.2012 16:28
Jak napisano w sprawozdaniu, członkowie Rady byli zgodni, że na posiedzeniu 11 stycznia stopy powinny pozostać niezmienione. Było to spowodowane przede wszystkim niepewnością dotyczącą aktywności gospodarczej w najbliższych kwartałach.
- W odniesieniu do przyszłych decyzji, większość członków Rady uznała natomiast, że w przypadku utrzymania się relatywnie wysokiego tempa krajowego wzrostu gospodarczego oraz podwyższonej inflacji, a także wysokich oczekiwań inflacyjnych, nie można wykluczyć podwyższenia stóp procentowych NBP - czytamy w relacji z posiedzenia.
- Jednocześnie niektórzy członkowie Rady argumentowali, że w przypadku silnego osłabienia wzrostu gospodarczego lub istotnego wzmocnienia złotego, uzasadnione może okazać się obniżenie stóp procentowych NBP - czytamy w zapisie.
Podczas posiedzenia zwrócono uwagę, że na wzrost i inflację będą silnie wpływać zarówno uwarunkowania zewnętrzne, np. perspektywy wzrostu za granicą, sytuacja na rynkach finansowych, ceny surowców, jak i czynniki krajowe, a także kształtowanie się kursu walutowego.
Członkowie Rady wskazywali, że bieżące dane o produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej wskazują na wciąż relatywnie wysoki wzrost gospodarczy. Jednocześnie podkreślano, że w kolejnych kwartałach można się spodziewać zmniejszenia dynamiki krajowej aktywności gospodarczej.
- Zwracano przy tym uwagę, że niepewność związana z otoczeniem polskiej gospodarki, w tym skala spowolnienia gospodarczego za granicą oraz potencjalne skutki zaburzeń na międzynarodowych rynkach finansowych dla polskiej gospodarki, w połączeniu z niepewnością co do tempa i struktury dalszego zacieśnienia krajowej polityki fiskalnej, utrudniają ocenę tego, jak silne będzie osłabienie popytu w Polsce - czytamy w sprawozdaniu.