Rubel we wtorek nadal tani, ceny ropy raczej z tendencją spadkową
Rosyjski rubel we wtorek bije kolejne rekordy słabości wobec dolara. Na moskiewskim rynku walutowym po południu za dolara płaciło się już ponad 39,5 rubla. Analitycy zwracają uwagę, że może to być efekt umacniającej się amerykańskiej waluty.
30.09.2014 14:35
Rubel, który w poniedziałek po południu odrobił nieco straty wobec dolara, we wtorek dalej spadał. Jednak jednocześnie zyskał nieco wobec euro. Po poniedziałkowym minimum, kiedy za euro trzeba było płacić ponad 50 rubli, we wtorek kurs europejskiej waluty spadł w Moskwie do poziomu nieco ponad 49,7 rubli. Natomiast główny indeks moskiewskiej giełdy lekko rośnie, choć poniżej 1 proc.
Ceny ropy naftowej na rynkach utrzymały się w trendach spadkowych. W Nowym Jorku za baryłkę z dostawą w listopadzie płaci się w przedziale 94,35-94,40 dol., natomiast za baryłkę ropy Brent w Londynie płaci się ok. 97,30 dol. Brent od połowy czerwca potaniał niemal o 20 dol., a ropa na Nymex o 8 dol., choć w połowie września kosztowała już nawet nieco ponad 90 dol.
Zdaniem ekspertów, aby rosyjski budżet był zrównoważony, cena baryłki ropy Ural nie może być niższa, niż 105 dolarów. Specjaliści wskazują jednak, że krótkotrwałe spadki nie są dla Kremla groźne, gospodarka Rosji może być zagrożona dopiero jeśli ropa przez dwa lub trzy lata będzie kosztowała poniżej 100 dol. Tymczasem ropa Ural zaczęła drożeć. Po minimum z 26 września, kiedy cena spadła niemal do 93 dol. za baryłkę, we wtorek baryłka była już droższa niemal o pół dolara.
Analitycy wskazują natomiast, że rekordowo słabe notowania w stosunku do dolara to efekt wyraźnego ostatnio trendu na umocnienie się amerykańskiej waluty. "Inwestorzy dostrzegli w końcu potencjał, jaki może być zasługą oczekiwanego odejścia od polityki niskich stóp procentowych przez FED w 2015 r. Apetyty na dalsze wzrosty są duże i można będzie je wytłumaczyć spekulacjami odnośnie możliwego przyspieszenia terminu pierwszej podwyżki stóp" - wyjaśnił te wzrosty główny analityk walutowy BOŚ Marek Rogalski.