Ruszają kontrole w lasach. Policja na tropie złodziei choinek
Od 8 grudnia 2025 r. w kujawsko-pomorskich lasach trwa akcja "Choinka 2025". Strażnicy leśni wspólnie z policją prowadzą wzmożone patrole, aby przeciwdziałać nielegalnym wycinkom i niszczeniu drzewek. Grożą za to surowe kary finansowe.
"Gazeta Pomorska" donosi, że akcja "Choinka 2025" potrwa do 23 grudnia 2025 r.
Tyle zapłaciła za kiełbasę na jarmarku w Białymstoku. "Chyba trochę dużo"
Złodzieje choinek na celowniku służb
Leśnicy i policjanci ponownie łączą siły, aby przeciwdziałać nielegalnym wycinkom choinek i niszczeniu drzew. Jak informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu, działania te są konieczne z powodu ciągłych strat przyrodniczych i finansowych.
"W niektórych miejscach skala zniszczeń jest tak duża, że całe fragmenty młodego lasu wymagają odnowienia" - zwraca uwagę.
Straż leśna wspólnie z policją koncentruje swoje działania na obszarach szczególnie narażonych na kradzieże. Patrole są prowadzone zarówno w dzień, jak i w nocy, w okolicach targowisk, miejsc sprzedaży i szlaków komunikacyjnych. Takie działania mają usprawnić proces zatrzymywania ewentualnych sprawców wykroczeń.
Z każdym rokiem Straż Leśna wystawia około 500 mandatów za nielegalną sprzedaż stroiszu. Problem nasila się przed Wszystkimi Świętymi, bo igliwie jest popularną ozdobą nagrobków. Z tego powodu wzmożono czujność patrolową już od połowy października.
Za nielegalną wycinkę choinki z lasu na własne potrzeby grozi mandat w wysokości do 500 zł. W przypadku skierowania sprawy do sądu w grę wchodzi grzywna do 5 tys. zł. Jeśli wartość drzewa przekroczy 800 zł, czyn traktowany jest jako przestępstwo kradzieży, który jest obwarowany karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Nielegalne choinki z zagranicy
Leśnicy wskazują również na inne szkodliwe zachowania np. wjazd pojazdami silnikowymi do lasu.
Przy okazji akcji leśnicy zwracają też uwagę na nielegalny import drzewek z zagranicy. Na rynku są dostępne np. choinki z Danii. "Sprzedaż roślin podlega przepisom choćby z uwagi na groźne choroby i szkodniki, które można importować do Polski wraz z tymi roślinami" - podkreślają leśnicy.
Marcin Kłopociński, prezes Polskiego Stowarzyszenia Plantatorów Choinek, wyjaśniał niedawno na łamach "Faktu", że tanie choinki z Danii, które możemy spotkać w popularnych marketach, nie zawsze są dobrej jakości.
- Gdybym miał takie drzewa na swojej plantacji, wolałbym wszystko jak najszybciej wyciąć, sprzedać za dowolną cenę i zapomnieć o sprawie - stwierdził. Często charakteryzują się one małą ilością gałęzi i przyrostów.
źródło: "Gazeta Pomorska"