Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Na pograniczu Mazur i Podlasia rozpoczęły się testy polskich dronów. 2. Brygada Zmotoryzowana Legionów sprawdza różne modele, od małych „pcheł" po większe konstrukcje. Drony te nie są wyposażone w zapalniki ani materiały wybuchowe.
Testy dronów prowadzone przez 2. Brygadę Zmotoryzowaną Legionów mają na celu ocenę różnych typów bezpilotowych statków powietrznych. Wśród testowanych modeli znajdują się zarówno niewielkie drony, jak i większe jednostki zdolne do przenoszenia ładunków - pisze portal Radia 5.
Drony bez materiałów wybuchowych
Major Emil Walendzik z Sekcji Operacyjnej brygady podkreśla w rozmowie, że drony nie zawierają materiałów wybuchowych, co zwiększa bezpieczeństwo w przypadku ich przypadkowego odnalezienia przez cywilów. W razie napotkania takiego urządzenia, ważne jest, aby zgłosić to odpowiednim służbom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzą second hand. Ściągają towar za milion złotych
Testy odbywają się w kontekście naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez drony rosyjskie. Major Walendzik zaznaczył w rozmowie z radiem, że takie incydenty są monitorowane, a testy mają na celu poprawę zdolności obronnych i operacyjnych polskich sił zbrojnych.
Jak poinformował rząd w środę, pierwsze naruszenie przestrzenie odnotowano ok. 23:30, a ostatnie - ok. 6.30. - Odnotowano i precyzyjnie namierzono 19 przekroczeń przestrzeni powietrznej.
Jak dodał, zestrzelono trzy drony i prawdopodobnie "zestrzelono również czwarty obiekt". Ostatni z dronów został zniszczony o godz. 6:45 - przekazał.