Rynek parówek nie znosi nudy. Są parówki z jogurtem, są hot-dogi z czekoladą

O rynek parówek nietypowym produktem walczyć chce firma JBB. W sklepach pojawiły się ich parówki z... jogurtem. To ukłon w stronę najmłodszych klientów.

Obraz
JBB
Sebastian Ogórek

Firma JBB chce walczyć o rynek nietypowym produktem. W sklepach pojawiły się ich parówki z... jogurtem. To ukłon w stronę najmłodszych klientów. Z kolei Orlen sprzedaje hot-dogi z czekoladą.

Pierwsze parówki z jogurtem pojawiły się w sprzedaży już w październiku zeszłego roku. Produkt nie był jednak zbyt mocno promowany.

- Wiosną zmieniliśmy szatę graficzną etykiety, a także pojemność samego opakowania. Podyktowane było to tym, że produkt kierowany jest do młodych odbiorców. Opakowanie jest bardziej poręczne, funkcjonalne, zapewnia komfort użytkowania - reklamuje produkt Aneta Paniczko z JBB.

W składzie parówek jogurtowych nabiał stanowi kilka procent. Jak twierdzi producent, nadaje on delikatnego smaku i aksamitnej konsystencji. Wyniki sprzedaży? JBB ich nie ujawnia, ale twierdzi, że produkt dobrze został przyjęty przez rynek. Polubić miały go przedszkolaki, dzieci w wieku szkolnym oraz gospodynie domowe. Na razie trafia na półki głównie do placówek partnerskich JBB oraz sklepów osiedlowych.

To nie pierwsza tego typu propozycja tej firmy. Kilka lat temu zakłady mięsne wprowadziły parówki bananowe, ale z owocem miały wspólną tylko nazwę. Producent chciał jednak zasygnalizować konsumentom, że serdelki mogą być alternatywą dla banana. W ofercie ma do dziś parówki tęczowe.

Firmy walczą nowościami o rynek parówek, bo jest on wyceniany na ok. 3 mld zł. Połowa tej kwoty to zakupy w sklepach, a druga połowa przypada na bary, sklepy czy stacje paliw oferujące hot-dogi.

Do reklam parówek zatrudnia się też gwiazdy. Na początku roku o własnej linii parówkowej poinformowała restauratorka Magda Gessler. Na walentynki w sklepach pojawiły się więc sygnowane jej nazwiskiem i wizerunkiem na opakowaniu parówki Besos randkowe z lubczykiem.

Inne firmy także starają się wyróżnić. Zakład mięsny Smak Górno wprowadził parówki Lenki z domieszką nasion lnu. W zeszłym roku Indykpol reklamował swój produkt mianem Jedynek Men. Parówki miały odpowiadać na męskie potrzeby m.in. ostrzejszym smakiem i dodatkiem wołowiny. Producenci sprzedają też parówki o smaku bekonu, kebabu czy chili.

Z kolei od niedawna na części stacji paliw Orlen można kupić hot-doga o nazwie Choco Dog. Z tradycyjnego produktu została tylko bułka. Parówkę zastąpiono podobną wizualnie i kolorystycznie czekoladą, a keczup sosem wiśniowym.

Źródło artykułu: money.pl

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł