Trwa ładowanie...
d1p4vge
26-01-2016 09:23

Rynek walutowy czeka na dane o PKB za 2015 r.

Warszawa, 26.01.2016 (ISBnews/ Admiral Markets) - Wydarzeniem wtorku na krajowym rynku walutowym będzie publikacja wstępnych szacunkowych danych o polskim Produkcie Krajowym Brutto (PKB) za cały 2015 rok. Czemu towarzyszyć będą grudniowe dane z rodzimego rynku pracy. Oba raporty stanowią potencjalną przeciwwagę dla obserwowanych obecnie nienajlepszych nastrojów na rynkach globalnych, co prowadzi do wzrostu awersji do ryzyka, jednocześnie przekładając się na wyprzedaż złotego.

d1p4vge
d1p4vge

O godzinie 09:00 kurs EUR/PLN rósł do 4,4877 zł z 4,4710 zł w poniedziałek na koniec dnia. Dolar testował poziom 4,13 zł wobec 4,1214 zł dzień wcześniej. Szwajcarski frank podrożał natomiast o pół grosza do 4,0812 zł. Złoty, podobnie jak inne waluty regionu, traci rano na wartości na fali wzrostu awersji do ryzyka, co ma swe bezpośrednie źródła w spadkach cen ropy i fali przeceny przetaczającej się przez globalne rynki akcji. Pierwotne przyczyny takiego stanu rzeczy to zaś obawy o kondycję globalnej gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem Chin i innych gospodarek rozwijających się.

Dziś o godzinie 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje wstępne szacunki polskiego PKB za cały 2015 rok. Rynek oczekuje, że wzrost gospodarczy przyspieszył do 3,5% z 3,3% w roku 2014. To też jest nasza prognoz. Przy czym dostrzegamy większe prawdopodobieństwo tego, że wynik będzie nieco lepszy, niż miałby być gorszy od prognoz. I to mogłoby dziś lekko złotego wesprzeć. Jednak nawet lepsze dane nie powinny przyćmić ryzyk, jakie teraz wiszą nad polską gospodarką. Spodziewamy się, że w tym roku dynamika PKB wyhamuje do 3,4%, a więc będzie wyraźnie niższa niż zakładane przez rząd 3,8%.
Razem z raportem o PKB zostaną również opublikowane najnowsze, bo grudniowe, dane nt. stopy bezrobocia w Polsce. Oczekuje się jej wzrostu do 9,7% z 9,6% w listopadzie. Taki wyniki należy uznajemy za dobry, co może mieć pewne pozytywne przełożenie na wzrost popytu na polską walutę.

Oba opisane raporty mogą odciągnąć uwagę inwestorów od sytuacji na rynkach globalnych w pierwszej połowie dnia, stanowiąc potencjalny impuls do kupna złotego. Jednak o tym na jakim poziomach zamkną dzień polskie pary, zdecydują już nastroje globalne. Im będą one gorsze, tym słabszy będzie złoty. I odwrotnie. O nastrojach na rynkach finansowych zaś we wtorek będzie decydował przede wszystkim mix cen ropy i oczekiwań na jutrzejsze wyniki posiedzenia Fed, a w mniejszym stopniu licznie publikowane w godzinach popołudniowych dane z amerykańskiej gospodarki (m.in. indeksy Conference Board, PMI-usługi, Fed z Richmond) i wyniki kwartalne spółek z Wall Street (m.in. 3M, Apple, J&J, P&G).

Patrząc na kondycję złotego z nieco większej perspektywy dalej zakładamy, że pozostanie on słaby z uwagi na szeroko rozumiane obawy związane z polskim budżetem (w tym strach przed dalszymi obniżkami ratingu Polski) i sytuacją globalną. Nie jest wykluczone, że w I kwartale główne waluty potanieją jeszcze po około 10 gr. Silniejszego złotego oczekujemy w drugiej połowie roku. Zwłaszcza w relacji do szwajcarskiego franka.

Marcin Kiepas
Główny Analityk
Admiral Markets AS Oddział w Polsce

(ISBnews/ Admiral Markets)

d1p4vge
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1p4vge