Rząd mongolski wznowi wydawanie licencji górniczych
Rząd mongolski wznowi wydawanie licencji górniczych na nowych zasadach. Przydzielać je będzie komisja państwowa na podstawie nowego prawa górniczego, które wiosną ma uchwalić parlament - powiedział PAP przedstawiciel Ministerstwa Górnictwa, Ch. Otgochuluu.
14.01.2013 | aktual.: 14.01.2013 10:05
Kompetencje w sprawie przeprowadzenia procedury weryfikacyjnej projektów górniczych przekazane zostaną specjalnej komisji państwowej, która będzie działać przy Ministerstwie Górnictwa Mongolii. Wnioski mają być konsultowane z właściwymi urzędami centralnymi i samorządami lokalnymi, które będą musiały uzyskać zgodę miejscowej ludności. Procedura ta ma wykluczyć nieprawidłowości przy udzielaniu licencji górniczych - zapowiada Otgochuluu.
Najważniejsze zmiany dotyczą konsultacji społecznych. Okoliczni mieszkańcy muszą być przekonani, że podjęcie działalności górniczej służy ich interesowi. Hodowcy bydła zamieszkujący potencjalne tereny górnicze nie dostaną żadnych rekompensat za utratę pastwisk, ale w dłuższej perspektywie powinno im się to opłacić, bowiem zyska na tym gospodarka regionu w postaci nowych miejsc pracy i podatków.
Otgochuluu twierdzi, że: "Nowe prawo górnicze zapewniać będzie transparentność procedur i jawność wszystkich informacji dotyczących udzielania licencji. Jednoznacznie określi również odpowiedzialność za podjęcie wiążących decyzji, co znacznie ograniczy źródła korupcji."
W górnictwie mongolskim są dwa typy licencji - na prace badawcze i wstępne wydobycie oraz na prowadzenie działalności wydobywczej. Wydawane były od końca lat 90., kiedy ceny surowców były niskie i Mongolia miała trudności z zachęceniem zagranicznego kapitału do inwestycji. Panowała duża swoboda w udzielaniu pozwoleń na działalność górniczą, które były wydawane zarówno przez urzędy centralne, jak i lokalne władze. Towarzyszyło temu dość rozpowszechnione wówczas zjawisko korupcji. Przyznano około 4000 licencji i obejmowały one obszar około 32 proc. całej powierzchni kraju. Monitorowanie prawidłowości ich wykorzystania było niemożliwe, a po pewnym czasie licencje stały się przedmiotem spekulacji.
Niektórzy zagraniczni inwestorzy mają nawet po 200 pozwoleń i teraz one same w sobie są przedmiotem handlu i źródłem ogromnych zysków, liczonych w milionach dolarów - powiedział PAP Kh. Ganbaatar, wiceprezes Mongolskiej Federacji Przedsiębiorców.
Od początku 2010 r. dekretem prezydenckim wstrzymano wydawanie nowych licencji górniczych, a wiele nieprawidłowo wykorzystywanych i wydanych niezgodnie z procedurą zostało odebranych. W rezultacie obecnie ważnych jest około 2000 licencji, które obejmują 14 proc. powierzchni kraju.
Zdaniem Otgochuluu rząd wiąże duże nadzieje z projektowanym nowym prawem górniczym i wierzy, że wpłynie ono nie tylko na przyspieszenie rozwoju gospodarczego, ale będzie również zachętą dla przedsiębiorstw zagranicznych do inwestycji w mongolskie górnictwo.
Na mocy wydanych wcześniej licencji wiele przedsiębiorstw, bez żadnych konsultacji z miejscową ludnością, rozpoczynało prace geologiczne, które powodowały duże szkody w środowisku i zagrażały egzystencji hodowców bydła.
W Mongolii funkcjonuje centralny system monitorowania środowiska naturalnego, ale do pełnej kontroli 1,5 mln km kw. terytorium kraju brak jest odpowiednich środków. Poza tym system, odziedziczony po czasach sowieckich, jest niewydolny. Rząd pracuje nad zmianą prawa o środowisku naturalnym, które ma przyznać dużą autonomię w tym zakresie samorządom lokalnym. To powinno znacznie usprawnić działanie systemu kontroli - dodaje Otgochuluu.
Najbardziej nagłośniony przypadek dewastacji środowiska zdarzył się w powiecie Hongor w ajmaku (odpowiednik województwa) południowogobijskim. Jeden z małych inwestorów eksploatował tamtejsze złoża złota i do oczyszczania rudy używał trujących środków chemicznych, które wpuszczał następnie do miejscowej rzeki. Wiele osób zapadło na ciężkie choroby, ale trudno było udowodnić przedsiębiorstwu zabronioną prawem działalność, bowiem prace kontrolne rozpoczęto zbyt późno.
Od 2007 r. trwa bum inwestycyjny w górnictwie mongolskim w związku ze znalezieniem ogromnych pokładów surowców naturalnych. Dzięki temu PKB Mongolii w ostatnich latach rosło w tempie dwucyfrowym, a w roku 2011 kraj ten miał najszybciej rosnącą gospodarkę świata z tempem wzrostu na poziomie 17,5 proc. W 2012 r. Mongolia utrzymała się na pozycji lidera z wynikiem 14,8 proc., a według prognoz analityków z HSBC w 2013 osiągnie wzrost 18,3 proc. (PAP)
Z Ułan Bator Jacek Wan