Są w Polsce prezesi, którzy "muszą" dorabiać na boku
Członkowie zarządów spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa zarabiają nierzadko ponad dwa razy więcej niż wynosi ograniczenie narzucone przez ustawę kominową.
Członkowie zarządów spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa zarabiają nierzadko ponad dwa razy więcej niż wynosi ograniczenie narzucone przez ustawę kominową - zauważa "Rzeczpospolita". Zgodnie z ustawą limit miesięcznych zarobków to 18,6 tysięcy złotych brutto.
Dodatkowe wynagrodzenia wynikają między innymi z pracy w radach nadzorczych firm zależnych. Prezesi firm z większościowym udziałem Skarbu Państwa otrzymują pieniądze także za tzw. świadczenia dodatkowe, czyli mieszkania służbowe czy ubezpieczenia zdrowotne.
Dostępu do pełnych informacji o wynagrodzeniach zarządów spółek bronią ich rzecznicy. Chodzi głównie o finanse związane z tantiemami z pracy w radach nadzorczych.
Rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór tłumaczy "Rzeczpospolitej", że ustawa kominowa dotyczy aż 466 spółek Skarbu Państwa i ministerstwo bezpośrednio nie nadzoruje tej ustawy. Dodaje, że zajmują się tym rady nadzorcze w poszczególnych firmach.