Samorządy nie kontrolują opłat za zezwolenia na handel alkoholem
Władze samorządowe nie weryfikują oświadczeń właścicieli sklepów oraz restauratorów o dochodach osiąganych ze sprzedaży alkoholu, wynika z raportu NIK.
10.06.2009 | aktual.: 16.06.2009 13:23
Władze samorządowe nie weryfikują oświadczeń właścicieli sklepów oraz restauratorów o dochodach osiąganych ze sprzedaży alkoholu, wynika z raportu NIK.
Rzecznik Najwyższej Izby Kontroli Paweł Biedziak wyjaśnił, że w rezultacie takiej sytuacji "osoby te mogą wnosić zaniżone opłaty za zezwolenie na handel alkoholem. Zdaniem kontrolerów NIK taka praktyka stwarza możliwość wystąpienia korupcji".
Dlatego Izba proponuje wprowadzenie zmian w ustawie, które zobowiązałyby samorządy do obligatoryjnego cofnięcia zezwolenia w przypadku opóźnień w dokonywaniu wpłat przez przedsiębiorcę.
NIK skontrolowała, jak samorządy radziły sobie, w latach 2006 - 2007 z pobieraniem i wykorzystaniem opłat za zezwolenia na handel alkoholem. Kontrolerzy ujawnili przypadki nierównego traktowania sprzedawców alkoholu przy wydawaniu decyzji o cofnięciu zezwolenia. Np. w Lidzbarku Warmińskim na 35 przypadków opóźnionych opłat wydano tylko cztery decyzje o wygaśnięciu zezwolenia, a tłumaczono to ustnym poleceniem ówczesnego burmistrza. Nierówność wykryto także w prolongowaniu opłat przez burmistrza Drawska Pomorskiego oraz wiceprezydenta Piły.
Źródło: PAP (JS)