Sędziowie, policjanci, urzędnicy – czy tylko ich pętają ograniczenia?

Dorabianie jest postrzegane jako powszechna aktywność, umożliwiająca dopięcie domowego budżetu. Ale nie zawsze jest to takie proste

Sędziowie, policjanci, urzędnicy – czy tylko ich pętają ograniczenia?
Źródło zdjęć: © thinkstock

21.08.2012 | aktual.: 21.08.2012 15:27

Sędzia, policjant, urzędnik? Wolno im, ale…

O możliwościach dorabiania decyduje najczęściej specyfika wykonywanego zawodu. Gdzie i kiedy na przykład mogliby dorobić maszynista na kolei, ochroniarz, sklepikarz, stewardessa? Praca pochłania w ich przypadku tyle czasu lub wysiłku, że podjęcie dodatkowego zajęcia byłoby niezwykle trudne. Ale ograniczenia przy dorabianiu wynikają też z innych przyczyn. W niektórych zawodach do podjęcia dodatkowej pracy zarobkowej potrzebna jest zgoda przełożonego. I dotyczy to zarówno zajęcia stałego, jak i dorywczego, w najmniejszym nawet wymiarze. Wśród nich znajduje się profesja policjanta. Szczegóły w tej dziedzinie reguluje Ustawa o policji.

Dodatkowego zatrudnienia, które przeszkadzałoby im w pełnieniu obowiązków, nie mogą podejmować sędziowie. Nie mogą też wchodzić w skład zarządu spółek czy spółdzielni oraz prowadzić działalności gospodarczej. Ich zawód jest obwarowany wieloma ograniczeniami, mającymi służyć zachowaniu bezstronności i godności wykonującej go osoby. Wolno co prawda sędziemu podejmować pracę naukową bądź dydaktyczną. Ale i tu przepisy formułują ograniczenie: pod warunkiem, że nie koliduje ona z jego obowiązkami.

Jesteś urzędnikiem, chcesz podjąć dodatkową pracę? Marsz do szefa! Pracownikom administracji samorządowej nie wolno dorabiać bez uprzedniego uzyskania zgody dyrektora. Zgoda ta musi być wyrażona na piśmie.

Osobom zatrudnionym w miejskich urzędach nie wolno podejmować własnej działalności gospodarczej. Ale jeśli pracownik urzędu zatrudniony na pół etatu zechce podjąć drugą pracę na przykład w szkole, jako nauczyciel, będzie miał do tego prawo.

- Często przywoływaną przyczyną ograniczeń jest w naszym przypadku konflikt interesów – wyjaśnia anonimowo osoba zatrudniona w instytucji samorządowej woj. pomorskiego. – Oto prosty przykład. Jeśli, dajmy na to, jako urzędnik odpowiadam za udzielenie grantu organizacji pozarządowej, konflikt pojawi się, jeśli będę pracować jednocześnie w tejże samej organizacji. Oznaczałoby to przecież, że przydzielam państwowe czy też unijne pieniądze samemu sobie. Jak znaleźć czas na dorabianie?

Odrębną sprawą jest kwestia solidnego wypełniania obowiązków. Czy będzie ono możliwe po podjęciu dodatkowego zajęcia? Jeśli urzędnik państwowy jest w swojej firmie od 8 do 16, zasadne będzie pytanie, jak i kiedy poradzi sobie z wykonywaniem drugiej pracy. Powinien więc wykazać, iż jest w stanie podołać zwiększonym obowiązkom. A ponadto, że w jego przypadku jedno zajęcie nie będzie kolidować czasowo z drugim.

A co z przypadkiem, gdy druga praca znajduje się… w tym samym miejscu, co pierwsza? Niektóre urzędy dopuszczają możliwość dorabiania swoich pracowników w ich miejscu pracy, czyli w tymże samym urzędzie. Takie zjawisko budzi wiele pytań i wątpliwości. W kwietniu br. „Gazeta Prawna” podała informację o jednym z urzędów miejskim. Zatrudnieni w nim urzędnicy w 2011 roku dorobili 400 tys. zł na podstawie umów zlecenia i o dzieło, wystawionych przez swoich pracodawców.

Dlaczego urzędy chwytają się takich metod? Jedną z przyczyn jest fakt, iż niektórych zadań urzędnikom nie wolno wykonywać w zakresie zawodowych obowiązków. Robią je więc w ramach zleceń. Pojawia się też tłumaczenie, że szef, powierzając zadanie osobie, którą zna, ma pewność, iż zostanie ono wykonane prawidłowo.

Ma też niekiedy miejsce sytuacja odwrotna: urzędy zlecają na zewnątrz zadania, które powinni wykonywać ich pracownicy w ramach podstawowych obowiązków.

Rzecz jasna, zdarzają się też sytuacje, w których pracownicy podejmują dodatkową pracę wbrew przepisom, lub bez wiedzy i zgody szefa. Co wtedy? Taki przypadek, jeśli zostanie ujawniony, nie grozi wprawdzie postępowaniem sądowym, ale może spowodować karę dyscyplinarną. W krańcowych przypadkach – nawet utratę zajęcia.

TK/JK

dorabianiefinansepraca po godzinach
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)