Sejm zajmie się projektem ustawy o zbiórkach publicznych

Zgodnie z ustawą z 1933 r. zbiórka to zbieranie ofiar w gotówce lub naturze; od 2003 r. funkcjonuje jednak rozporządzenie, które rozszerza definicję m.in. o wpłaty na konto i sprzedaż przedmiotów i usług (chodzi np. o charytatywne sms-y). Obecnie to, czy zbiórka się odbędzie, zależy od zgody urzędników.

W 2012 roku nadzór nad prowadzeniem zbiórek publicznych został przeniesiony do MAC; wcześniej sprawowało go MSWiA.

Projekt przewiduje zastąpienie pozwolenia na zbiórkę publiczną zgłoszeniem w internecie, jednoznacznie definiuje też zbiórki jako zbieranie datków w przestrzeni publicznej.

Zgodnie z projektem zbiórką publiczną będzie wyłącznie zbieranie środków w przestrzeni publicznej do przysłowiowej puszki - w gotówce lub w naturze, gdzie zbierający i darczyńca pozostają anonimowi. Czyli np. zbieranie przez sms-y lub przelewy na konto, gdzie przepływ pieniędzy jest rejestrowany, nie będzie wymagało zgłoszenia i nie będzie podlegało regulacji.

Pozwolenia na zbiórkę publiczną zostaną zastąpione zgłoszeniami na publicznie dostępnym portalu, którym administrować będzie MAC. Zgłoszenia i sprawozdania ze zbiórek będą dostępne online dla wszystkich.

Zgłoszenia dokonywane mają być w formie tradycyjnej lub elektronicznej, opatrywane bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą kwalifikowanego certyfikatu lub potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP.

Informacja o zgłoszeniu zbiórki ma być zamieszczana na portalu w terminie 3 dni roboczych od otrzymania zgłoszenia w postaci elektronicznej lub 7 dni w przypadku zgłoszenia w postaci papierowej.

Projekt przewiduje, że zbiórka może być prowadzona na cele wskazane w ustawie o działalności pożytku publicznego (np. pomoc społeczna, pomoc osobom starszym, ochrona zwierząt i przyrody). W wyniku konsultacji doprecyzowano, że zbiórki będą mogły być przeprowadzane również na cele religijne.

Projekt był szeroko konsultowany, m.in. z przedstawicielami organizacji pozarządowych.

Jak podkreślało MAC, w trakcie konsultacji społecznych rozważano, czy w ogóle jest potrzebna ustawa o zbiórkach publicznych, czy nie wystarczą przepisy ogólne. Uznano jednak, że pewien zakres regulacji jest potrzebny. Wynikało to głównie z głosu partnerów społecznych, którzy uważają, że potrzebne są narzędzia budowania wzajemnego zaufania i wspierania dobroczynności.

Z projektu zadowoleni są przedstawiciele organizacji, które będą z niego korzystać. Katarzyna Kordziak-Kasprzak z UNICEF Polska uznała, że nowe przepisy wychodzą naprzeciw oczekiwaniom organizacji - ułatwią zbieranie środków, ale nie będzie to całkowicie poza kontrolą.

- To będzie duże ułatwienie. Dotychczasowa ustawa wraz z wydanymi do niej rozporządzeniami wprowadzała bałagan, pozwalała na dowolność interpretacji, co często blokowało pozyskiwanie środków od darczyńców - powiedziała w rozmowie z PAP.

Jej zdaniem pieniądze otrzymywane od darczyńców anonimowych powinny być w jakiś sposób kontrolowane, ale te od znanych ofiarodawców, którzy często uwzględniają je, rozliczając się z fiskusem, nie powinny być traktowane jako zbiórka publiczna. - Oczywiście zgadzamy się, że organizacja powinna się rzetelnie rozliczać ze wszystkich środków, bo to buduje jej wiarygodność - dodała Kordziak-Kasprzak.

Wyraziła również zadowolenie ze sposobu, w jaki projekt był przygotowywany. - Byliśmy zaproszeni do konsultacji projektu, mogliśmy wpływać na jego kształt, naprawdę współpraca z MAC przy przygotowywaniu tej ustawy była bez zarzutu - powiedziała.