Trwa ładowanie...
d58tsmh
futures
23-12-2010 08:12

Sesja bez historii

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj dokładnie na poziomie wtorkowej ceny odniesienia (2800 pkt). Teoretycznie powinno być wyżej, gdyż sesja za oceanem po raz kolejny ułożyła się po myśli kupujących, niemniej poranne nastroje na rynkach finansowych (głównie mam tutaj na myśli Azję) nie były wcale takie doskonałe.

d58tsmh
d58tsmh

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj dokładnie na poziomie wtorkowej ceny odniesienia (2800 pkt). Teoretycznie powinno być wyżej, gdyż sesja za oceanem po raz kolejny ułożyła się po myśli kupujących, niemniej poranne nastroje na rynkach finansowych (głównie mam tutaj na myśli Azję) nie były wcale takie doskonałe.

Żadnego dramatu jednak również nie było, zatem pierwsze minuty handlu na FW20H11 przebiegły w bardzo spokojnej atmosferze.

Jak pamiętamy impet wtorkowego ruchu cenowego, zainicjowanego w końcówce notowań, wyczerpał się dokładnie w rejonie zapory podażowej: 2799 – 2803 pkt. Wskazany zakres – właściwie przez całą środową sesję – również odgrywał istotną rolę, bo to właśnie tutaj kontrakty zakotwiczyły się i żadna siła nie była w stanie ich z tego rejonu „wydostać”. Sesja miała zatem bardzo podobny przebieg do tej z dnia poprzedniego, gdzie także dominował wąski zakres wahań cenowych. Z niewielką aktywnością mieliśmy również do czynienia na rynku kasowym, a także pozostałych, wiodących parkietach europejskich. Sytuacja zmieniła się trochę po publikacji minimalnie gorszych danych z USA (co ciekawe, zmieniła się głównie na GPW, gdyż pozostałe rynki nadal trwały w konsolidacji). Generalnie jednak końcówka sesji również przebiegła pod znakiem ruch bocznego.

Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2798 pkt (spadek o 0.11%).

(fot. DM BZ WBK)
Źródło: (fot. DM BZ WBK)

Ponownie ważną rolę odegrała wczoraj strefa cenowa Fibonacciego: 2799 – 2803 pkt. Przez właściwie całą sesję notowania kontraktów przebiegały bowiem dokładnie w tym właśnie rejonie cenowym.

d58tsmh

Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że równie dobrze tej sesji mogłoby w ogóle nie być i chyba nikt specjalnie mocno nie rozpaczałby z tego powodu. Niewielka płynność rynku, niski wolumen obrotu i symboliczny wręcz zakres zmienności to raczej nie są elementy, które nadają się do komentowania. Generowane również sygnały techniczne (choć akurat wczoraj nie pojawiły się żadne nowe wskazania) charakteryzują się wówczas ograniczoną wiarygodnością i raczej trudno na ich bazie konstruuje się strategie inwestycyjne.

Z takim rynkiem mamy już jednak do czynienia od 12 grudnia, co skutecznie uniemożliwia prowadzenie aktywnego tradingu. Trudno zatem w tej chwili napisać coś nowego i odkrywczego o sytuacji technicznej kontraktów. Biorąc pod uwagę trend z jakim obecnie mamy do czynienia (mam tutaj na myśli horyzont średnioterminowy) niejako z założenia przewagę techniczną zachowują byki. Ta okoliczność nie przekłada się jednak na ruch cenowy, który mógłby wreszcie przedrzeć się ponad zakres bariery podażowej: 2784 – 2798 pkt na WIG-u 20.

Jak wiadomo wymieniona strefa odgrywa ważną i niepoślednią rolę na wykresie indeksu i pomimo wielokrotnych prób jej sforsowania (analogiczne zapory podażowe na DAX-ie i S&P500 już dawno zostały przełamane), niedźwiedzie konsekwentnie blokują tutaj drogę popytowi. Czy jednak przy obecnej, niezwykle ograniczonej aktywności inwestorów rzeczywiście powinniśmy się tak bardzo przejmować tymi nieudanymi próbami sforsowania oporu? Trudno to oczywiście jakoś sensownie interpretować i wyjaśniać. Zdarzają się po prostu okresy pewnej równowagi rynkowej, gdzie ewidentnie brakuje motywacji do inicjowania nowych transakcji. Problem jednak w tym, że od pewnego czasu nie bardzo „partycypujemy” w globalnej hossie i na tle rozwiniętych rynków akcyjnych wypadamy nieco gorzej.

Z drugiej strony nie doszło jeszcze do zanegowania żadnej istotnej zapory popytowej Fibonacciego, zatem „oficjalnie” rynek nie potwierdził swojej słabości. Jak wiadomo istotną rolę przypisałbym tutaj wyeksponowanemu na wykresie obszarowi wsparcia: 2736 – 2740 pkt. Czekamy zatem na wzrost aktywności inwestorów i kolejne sygnały techniczne. Wydaje się, że takim wskazaniem powinno być właśnie zanegowanie testowanej obecnie zapory podażowej: 2799 – 2803 pkt. Wczoraj jak wiadomo nie udało się bykom zrealizować określonego w ten sposób celu. Jeśli dzisiejsze próby również okażą się mało skuteczne, wzrośnie w jakimś niewielkim stopniu szansa wykrystalizowania się ruchu kontrującego.

d58tsmh

Swoim Czytelnikom nie korzystającym z opracowań online chciałbym już w tym momencie życzyć spokojnych, prawdziwie zimowych i niezwykle rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

d58tsmh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d58tsmh