Siedzą "jak na bombie". Trwa ewakuacja zwierząt

Państwo Schmidtko z Kędzierzyna-Koźla rozpoczęli ewakuację zwierząt ze swojego gospodarstwa. Choć sztab kryzysowy uspokaja, doświadczenia z 1997 r. każą im przygotować się na najgorsze. Najbliższe godziny będą decydujące.

Trwa akcja ratowania zwierząt (zdj. ilustracyjne)Trwa akcja ratowania zwierząt (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Getty Images | Edwin Remsberg

Jak podaje portal farmer.pl, gospodarstwo rodziny Schmidtko położone jest na obrzeżach miasta. Ich farma specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego i koni. W związku z niepewnymi prognozami pogodowymi gospodarze już rozpoczęli ewakuację zwierząt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Skala mnie przerasta". Restauracja już nie istnieje

Przygotowują się na najgorsze. Wywożą konie i cielęta

Każda prognoza intensywnych opadów budzi w nich niepokój, ponieważ nauczeni doświadczeniami m.in. z 1997 r. przygotowują się na najgorsze.

Na razie strażacy walczą, ile tylko mają sił. Jeśli wały przesiąkną, to nas prawdopodobnie zaleje. Na razie mamy jednak informacje od komendanta straży miejskiej ze sztabu kryzysowego, że mamy czekać - powiedziała w rozmowie z portalem pani Grażyna Schmidtko.

Na razie ewakuują cielęta i konie, natomiast krowy zostaną przetransportowane dopiero w razie ostateczności, ze względu na konieczność ich regularnego dojenia. Sytuacja jest dynamiczna, a decyzje o dalszych działaniach będą zależeć od rozwoju wydarzeń, w tym od stanu wałów i zbiornika retencyjnego w Raciborzu, z którego obecnie powoli spuszczana jest woda.

- Nigdy nie było takiego scenariusza jak w tym roku. Myśmy byli zalewani w pierwszej kolejności, a teraz na razie nie ma u nas wody. Krapkowice są zalane a my mamy sucho - mówi rolniczka i dodaje, że duża zasługa w tej sytuacji jest wybudowanych i wzmocnionych po doświadczeniach z poprzednich lat wałach.

Sytuacja jest ciężka, siedzimy jak na bomie. Jesteśmy jednym z najniższych punktów na tym terenie, ale jakimś zbiegiem okoliczności jesteśmy suchą wyspą - mówi portalowi pani Grażyna.

Właściciele gospodarstwa liczą, że zabezpieczenia na Odrze oraz zbiornik w Raciborzu wytrzymają napór. Najbliższe godziny będą decydujące.

Wybrane dla Ciebie

Tryb zimowy w oknach. Wyjaśniamy, jak go ustawić
Tryb zimowy w oknach. Wyjaśniamy, jak go ustawić
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
ZUS przejmuje składki emerytalne. Straciła 350 tys. złotych
ZUS przejmuje składki emerytalne. Straciła 350 tys. złotych
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
Zmiany w Allegro. Pracownicy rozczarowani. Rzecznik wyjaśnia
Zmiany w Allegro. Pracownicy rozczarowani. Rzecznik wyjaśnia
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Inspektorki ZUS podtruwały koleżankę z pracy? "Jesteśmy wstrząśnięci"
Inspektorki ZUS podtruwały koleżankę z pracy? "Jesteśmy wstrząśnięci"
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Te miasta podnoszą opłaty za śmieci. Niektórzy zapłacą 1,8 tys. zł
Te miasta podnoszą opłaty za śmieci. Niektórzy zapłacą 1,8 tys. zł
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy