Trwa ładowanie...
d2qsldc
futures
06-03-2012 08:26

Silny akcent podażowy

W następstwie piątkowego mini ataku podaży (mam tu na myśli końcową fazę handlu) kontrakty
ponownie zbliżyły się do znanej nam już zapory popytowej: 2298 – 2303 pkt. Fixing wypadł jednak
korzystnie dla byków, tak więc niebezpieczeństwo wyłamania zostało w jakimś stopniu zażegnane.

d2qsldc
d2qsldc

W następstwie piątkowego mini ataku podaży (mam tu na myśli końcową fazę handlu) kontrakty ponownie zbliżyły się do znanej nam już zapory popytowej: 2298 – 2303 pkt. Fixing wypadł jednak korzystnie dla byków, tak więc niebezpieczeństwo wyłamania zostało w jakimś stopniu zażegnane.

W trakcie piątkowej sesji za oceanem doszło jednak do wzrostu presji podażowej. To z kolei sprawiło, że początek poniedziałkowego handlu na europejskich rynkach akcyjnych nie wypadł korzystnie dla byków. W przypadku kontraktów na WIG20 znalazło to swoje odzwierciedlenie w postaci kolejnego testu strefy wsparcia: 2298 – 2303 pkt.

W swoich opracowaniach zwracałem także uwagę na nieco niżej plasujący się obszar cenowy Fibonacciego: 2286 – 2289 pkt., w którym koncentrowały się projekcje prowzrostowej, symetrycznej formacji XABCD. Sugerowałem, że dopiero sforsowanie tej właśnie zapory popytowej (czyli tym samym anulowanie formacji symetrycznej) należałoby odczytać jako silny sygnał techniczny potwierdzający wzrost presji podażowej.

Ostatecznie impet porannego ruchu spadkowego wyczerpał się w rejonie: 2298 – 2303 pkt., po czym na FW20H12 zaczęło rozwijać się odreagowanie wzrostowe. Trzeba przyznać, że nie była to jednak żadna poważna inicjatywa, lecz zwykłe „powiązanie korelacyjne” z analogiczną inicjatywą rozbudowującą się na wiodących parkietach Eurolandu.

d2qsldc

W końcowej fazie handlu mogliśmy przekonać się jak słabe podstawy miał wcześniejszy impuls popytowy. Wystarczyło bowiem nieco słabsze otwarcie za oceanem, by wspomniany impulsu cenowy przemienił się błyskawicznie w całkowicie przeciwną tendencję.

(fot. DM BZ WBK)
Źródło: (fot. DM BZ WBK)

Trzeba przyznać, że skala ruchu spadkowego mogła wywrzeć spore wrażenie. W efekcie, co bardzo istotne, doszło do przełamania eksponowanej przeze mnie zapory popytowej Fibonacciego: 2298 – 2303 pkt. Warto podkreślić, że impuls podażowy wyhamował dopiero w rejonie lokalnej strefy wsparcia: 2286 – 2289 pkt. (strefa została przeze mnie wprowadzona w opracowaniach online, gdyż właśnie tutaj wypadały projekcje symetrycznej formacji XABCD).

Ostatecznie zamknięcie marcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2284 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20H12 w relacji do piątkowej ceny odniesienia wynoszący aż 1.81%.

d2qsldc

Wczorajsze zanegowanie tak pieczołowicie bronionej ostatnio zapory popytowej: 2298 – 2303 pkt. należy uznać za stosunkowo ważne wydarzenie techniczne. Wymieniony zakres powinien w tej chwili przeobrazić się w barierę podażową (zasada zmiany biegunów). Jeśli dzisiejsze zamknięcie wypadłoby zatem ponad poziomem 2303 pkt., wizerunek techniczny wykresu uległby poprawie.

Uważam jednak, że dopiero w przypadku pokonania podaży w przedziale: 2316 – 2319 pkt. uzyskalibyśmy w miarę wiarygodne wskazanie techniczne obrazujące zmianę nastawienia obozu popytowego. Należy bowiem podkreślić, że zakres: 2316 – 2319 pkt. posiada swoje dodatkowe wzmocnienie w postaci przebiegającej w tym rejonie median line.

Jak na razie jednak obserwujemy konsekwentny proces utrwalania się tendencji spadkowej. Tak naprawdę już od czterech tygodni obóz popytowy nie przejawia żadnej inicjatywy, a wszelkie próby zamanifestowania swojej niezależności kończą się nowymi minimami cenowymi.

d2qsldc

W poniedziałkowych komentarzach online sugerowałem jednak, by wyeksponowaną na wykresie strefę wsparcia: 2286 – 2289 pkt. traktować jako filtr cenowy dla kluczowego węzła popytowego: 2298 – 2303 pkt. Gdy przygotowuję opracowanie nastroje na rynkach zewnętrznych są kształtowane przez sprzedających. To z kolei może sprawić, że wymieniony przed momentem przedział wsparcia ugnie się pod naporem podaży, a kontrakty zaczną podążać w kierunku kolejnej zapory cenowej: 2267 – 2271 pkt.

Z drugiej jednak strony musimy pamiętać, że wczorajszy atak podaży na GPW był nieproporcjonalnie silniejszy w stosunku do analogicznych inicjatyw na rynkach europejskich, czy też amerykańskich. Jest to zatem czynnik, który może w jakimś stopniu studzić (przynajmniej w początkowej fazie handlu) zapał sprzedających do kreowania dalszej, silnej presji podażowej.

W swoim pierwszym opracowaniu online przedstawię intradayowy przedział oporu, po przełamaniu którego wzrosłoby w moim odczuciu prawdopodobieństwo wykrystalizowania się ruchu odreagowującego.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

d2qsldc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qsldc