Skarbowcy i celnicy zaprotestują. Podwyżki albo paraliż

Rząd nie zrealizował postulatów celników i skarbowców w sprawie podwyżek. Dlatego też związki zawodowe działające w Ministerstwie Finansów zapowiadają falę protestów.

19.12.2007 | aktual.: 19.12.2007 08:19

Celnicy rozpoczęli protest na granicach już miesiąc temu. Teraz dołączą do nich także pracownicy skarbówki. 11 stycznia 2008 roku odbędzie się spotkanie przedstawicieli central związkowych, na którym podjęta zostanie decyzja o ewentualnym proteście, jego terminie i formach.

_ W celu uzmysłowienia wagi działań służb skarbowych i celnych dla interesów państwa, ewentualna akcja protestacyjna powinna mieć charakter powszechny i maksymalnie dolegliwy dla dochodów budżetu państwa _ - zapowiadają związkowcy.

Pod uwagę brane są różne działania. "Strajk włoski" we wszystkich możliwych sytuacjach i formach (w tym: blokada przejść granicznych, "skrupulatne" przyjmowanie deklaracji i zeznań podatkowych, jednoczesne branie urlopów na żądanie w dniach nasilenia składania zeznań i deklaracji). Do tego dojdzie też manifestacja przed gmachem Ministerstwa Finansów połączona z blokadą przejść dla pieszych na ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie. W protestach przewidywany jest także udział związkowców - górników z NSZZ "Solidarność" Region Śląsko-Dąbrowski.

Ponad miesiąc temu celnicy rozpoczęli już protest na granicach. Jednak jak na razie nie przyniosło to żadnego skutku. Strajk objął wszystkie izby celne w kraju oraz wszystkie posterunki i przejścia graniczne. Na podkarpackich przejściach granicznych z Ukrainą cały czas utrzymują się olbrzymie kolejki samochodów ciężarowych oczekujących na przekroczenie granicy. Najdłużej na odprawę czekają kierowcy ciężarówek wyjeżdżających na Ukrainę przez przejście w Korczowej - 24 godziny, a o cztery godziny krócej w Medyce. Czas oczekiwania na wjazd do Polski przez Korczową wynosi 14 godzin, a przez Medykę - 3.

Trochę lepiej ma się sytuacja w portach morskich. Tam ze względu na mniejszy ruch odprawy przebiegają jak na razie w miarę płynnie.
_ Nie chcemy działać przeciwko przedsiębiorcom, ale niestety czara goryczy z naszej strony się przelała _ - twierdzi Barbara Smolińska, przewodnicząca Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej RP. _ Protest będzie trwał do odwołania, czyli do chwili spełnienia przez Ministerstwo Finansów naszych postulatów. _

Co to oznacza?
_ Kilka godzin takiej działalności celników to wielokilometrowe korki na granicach _ - mówi Anna Wrona, rzecznik prasowy Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. _ To oznacza niedotrzymanie terminów przez przewoźników a zarazem złamanie umowy z klientem. W takim wypadku przewoźnikowi grożą konsekwencje finansowe. Protesty najbardziej jednak dotkną szarych obywateli. To oni będą musieli oczekiwać w kilometrowych kolejkach przed urzędami skarbowymi oraz na przejściach granicznych. A właśnie zbliża się okres składania rocznych rozliczeń podatku PIT. _

Robert Kiewlicz
POLSKA Dziennik Bałtycki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)