Skarpeta na 100 mld zł
O wyższości konta oszczędnościowego nad lokatami, oszczędnościach Polaków oraz o tym jak dużo trzymamy jeszcze w skarpecie rozmawiamy z Markiem Ubyszem kierującym Wydziałem Produktów Oszczędnościowych w Banku Millennium.
30.10.2012 | aktual.: 07.01.2016 19:54
_ Wirtualna Polska: Zdecydowaliście się na zaoferowanie 6,5 proc. w promocji na Koncie Oszczędnościowym. Czy Polacy wolą tę formę oszczędzania od lokat? _
Marek Ubysz, Kierujący Wydziałem Produktów Oszczędnościowych w Banku Millennium: Aż 55 proc. oszczędności Polaków leży na nieoprocentowanych lub niskooprocentowanych ROR-ach lub kontach oszczędnościowych. Pomimo promowania przez banki atrakcyjnego oprocentowania na krótszych i dłuższych lokatach, cały czas wolimy mieć stały dostęp do gotówki. Zastanawialiśmy się co zrobić, by zachęcić do oszczędzania i stwierdziliśmy, że konto oszczędnościowe z możliwością bezpłatnych wpłat i wypłat w każdym momencie, ale z oprocentowaniem jak na lokacie to najlepsza propozycja.
_ Według wielu rankingów wasze Konto Oszczędnościowe to obecnie najlepszy tego typu produkt na rynku. Czy zainteresowanie nim jest duże? _
Tak, jesteśmy zadowoleni z poziomu zainteresowania promocją . Oferta jest tak skonstruowana, że nawet zakładając konto 31 grudnia czyli ostatniego dnia okresu promocyjnego lub wpłacając nowe środki na istniejące już Konto Oszczędnościowe możemy zarobić przez trzy miesiące 6,5 proc. Sądzę więc, że sporo osób skorzysta jeszcze z naszej propozycji.
Naszą ofertą chcemy też udowodnić, że wysoki zysk można uzyskać nawet przy niskim wkładzie. Owe 6,5 proc. w skali roku oferujemy dla każdej nowej kwoty od złotówki do 25 tys. zł.
_ Czy zbliżające się spowolnienie gospodarcze w 2013 roku ma wpływ na to, że pieniądze chcemy mieć bliżej siebie i dlatego chętnie sięgamy po produkt taki jak rachunek oszczędnościowy? _
W obliczu zbliżającego się kryzysu rzeczywiście warto odłożyć parę złotych na nieprzewidziane wydatki. A jeśli już spotka nas jakaś przykra sytuacja, dostęp do gotówki będzie bardzo istotny.
Z danych NBP wynika, że wraz z pojawiającymi się w mediach informacjami o zbliżającym się kryzysie, nasze oszczędności rosną. Przykładowo w 2008 roku, czyli w momencie w którym wybuchł kryzys w Stanach Zjednoczonych, depozyty w Polsce wzrosły o 28,8 proc. czyli około 70 mld zł. Wpływ na to miał też zapewne znaczny przepływ środków z funduszy inwestycyjnych.
Niestety informacje o nadchodzącym w 2013 roku spowolnieniu gospodarczym nie zmobilizowały Polaków do oszczędzania. W ciągu pierwszych dwóch kwartałów tego roku oszczędności wzrosły o 18 mld zł czyli niecałe 4 proc. Jest to wzrost podobny do wyników z pierwszej połowy 2011 roku, ale aż o połowę niższy niż w analogicznym okresie 2009 roku.
_ Czy są okresy, w których oszczędzanie przychodzi nam łatwiej? Na przykład wiosną albo latem? _
Tak, ale wbrew pozorom najbardziej oszczędni robimy się pod koniec roku. Kiedyś mówiło się o październiku jako miesiącu oszczędzania. Dane NBP pokazują jednak, że dla Polaków miesiącem oszczędzania jest grudzień, w którym robimy też największe zakupy. Średnia z ostatnich trzech lat wskazuje, że w ostatnim miesiącu roku przyrost depozytów sięga nawet 10 mld zł.
Jest to jak sądzę wynik przesyłania przez emigrantów pieniędzy do kraju oraz tzw. trzynastek czy premii rocznych wypłacanych w wielu firmach. Z powodu bonusów otrzymywanych od pracodawców, stosunkowo dużo odkładamy również w styczniu i lutym. Największym wrogiem naszej skłonności do oszczędności jest fiskus. W kwietniu, gdy rozliczamy PIT-y, średni przyrost depozytów wynosi symboliczne 200 mln zł.
_ Jak wiele pieniędzy Polacy cały czas trzymają w domu, w tej słynnej już skarpecie? _
Z danych NBP za sierpień wynika, że poza kasami banków, w obiegu, znajdują się 103 mld zł. Trzeba pamiętać, że trzymanie pieniędzy w skarpecie ma same minusy – przede wszystkim kurczenie się oszczędności spowodowane inflacją. W jakimkolwiek banku, na przykład na naszym Koncie Oszczędnościowym, oferowane oprocentowanie nie tylko chroni pieniądze przed zmianami cen lecz daje dodatkowo zarobić. Poza tym, trzymając pieniądze w banku łatwiej unikamy pokusy konsumpcji.
_ 31 października obchodzony jest Światowy Dzień Oszczędzania. Wiele osób twierdzi, że jesteśmy jeszcze narodem na dorobku i na taki zbytek jak oszczędności na razie nas jeszcze nie stać. Zgadza się Pan z tym poglądem? _
Część osób uważa, że mając w garści 100 zł nie opłaca się ich odkładać na później, a prawdziwe oszczędzanie warto zaczynać od kwot rzędu miliona dolarów. Jest to błędne rozumowanie. Nawet sto złotych wpłacane co miesiąc, na przykład na Konto Oszczędnościowe w Banku Millennium, pozwoli nam uzbierać sporą sumę. Idealnym rozwiązaniem jest ustawienie na rachunku stałego zlecenia, którym będziemy co miesiąc przesyłać na oddzielne konto stałą sumę i zapomnieć o całym zdarzeniu. Zapewniam, że po kilku latach będziemy zaskoczeni, jak dużo udało nam się dzięki temu zaoszczędzić.
_ Dziękuję bardzo za rozmowę. _
[
]( http://corto.www.wp.pl/as/bankowosc-elektroniczna.html )