Skok stulecia. Fałszywy konwojent to jego pomysł. Grzegorz Łuczak stanął przed sądem
Grzegorz Łuczak, który jest uważany przez sąd za jednego z głównych organizatorów tzw. skoku stulecia, stanął w czwartek przed sądem. Chodzi o historię sprzed 4 lat, gdy fałszywy konwojent ukradł ponad 8 mln zł w Swarzędzu pod Poznaniem.
18.10.2019 06:35
Jak pisze "Super Express", proces Łuczaka rozpoczął się dopiero w czwartek, bo wcześniej przebywał on na Ukrainie.
Dopiero w ubiegłym roku został przekazany polskiej stronie, dzięki czemu mógł stanąć przed rodzimym sądem. Zgodził się na publikację wizerunku i nazwiska.
Łuczak to miał być pomysłodawca historii, którą 4 lata temu żyła cała Polska. Media obiegło zdjęcie fałszywego konwojenta, który ukradł 8 mln zł z samochodu, którym je przewoził.
To właśnie Łuczak był wówczas wiceprezesem firmy, która zatrudniła fałszywego konwojenta. Zresztą on i jego wspólnicy już dawno odsiadują prawomocne wyroki za zuchwałą kradzież. Śledczym pozostał już tylko Łuczak, który miał kierować całą akcją.
Zobacz także
Nie ma też pieniędzy, które rozpłynęły się w powietrzu. Śledczy wciąż nie potrafili odnaleźć gotówki, dlatego m.in. o nią był pytany Łuczak przed sądem.
- Jestem niewinny, nie brałem w tym udziału, nie mam tych pieniędzy – powiedział oskarżony podczas rozprawy, a jego słowa cytuje "SE".
- Z rozmów przeprowadzonych po tych zdarzeniach dowiedziałem się, że są dobrze schowane w Borach Tucholskich – powiedział jednak.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl