Słabsze dane z rynku pracy bodźcem do luzowania polityki Fedu?

Główne stopy procentowe w strefie euro i w Wielkiej Brytanii w dalszym ciągu pozostają na najniższych poziomach w historii i wynoszą odpowiednio 1.00% i 0.50%. Nikt nie spodziewał się jednak zmian w tej kwestii.

08.10.2010 11:26

Zmian oczekiwano za to w stosunku do programów ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. Szczególnie w przypadku Banki Anglii. Po niedawnych działaniach Banku Japonii i zapowiedziach podjęcia podobnych kroków przez Rezerwę Federalną, wydawało się, że BoE również może zwiększyć swój program zakupu aktywów. Pozostawienie go na niezmienionym poziomie poskutkowało wzrostem notowań funta w stosunku do dolara jak i do euro. Czy po tej decyzji spadną również oczekiwania co do dalszego luzowania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych? Wątpliwości przy odpowiedzi na to pytanie powinny zostać rozwiane wraz z dzisiejszą publikacją danych z rynku pracy. Skupmy się więc na tej figurze.

Na początku warto wspomnieć o tym, że dzisiejsze dane z rynku pracy będą jeszcze pozostawały pod wpływem zwolnień związanych ze spisem powszechnym w USA. Główną figurą, której rynek będzie się przyglądał, będzie więc zmiana miejsc pracy w sektorze prywatnym. Począwszy od marca tego roku odczyt kształtuje się cały czas na dodatnim poziomie. Jednocześnie jednak po bardzo dobrych danych w kwietniu, kolejne odczyty nie dały już tylu powodów do optymizmu, a dynamika wzrostów jest od tamtej pory ujemna. Środowe dane przedstawione przez ADP pokazały, że pierwszy raz od sześciu miesięcy nastąpił spadek liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym.

Badanie to różni się co prawda od tego przeprowadzanego przez Biuro Departamentu Pracy i odczyty bardzo często znacznie się różnią, jednak tendencja długoterminowa jest przeważnie taka sama. Dlatego z dużym prawdopodobieństwem możemy dzisiaj oczekiwać słabszych danych. Co za tym idzie, Rezerwa Federalna powinna dostać silny argument za dalszym stymulowaniem gospodarki.

EURPLN
Kurs EURPLN znajduje się w okolicach oporu na wysokości 3.9880 wynikającego z zakresu wahań kształtowanego przez ostatnie trzy tygodnie. Ewentualne wybicie w górę powinno zostać powstrzymane przez górne ograniczenie sierpniowo-wrześniowego, lekko zniżkującego kanału cenowego. Opór ten znajduje się na wysokości 4.0000- 4.0050. Brak gwałtownej deprecjacji złotego w ślad za silnie umacniającymi się jenem i frankiem w ostatnim czasie jest z pewnością pocieszający i daje podstawy do umocnienia się naszej waluty w średnim terminie.

EURUSD

Wczoraj główna para walutowa dotarła aż do poziomu 1.4028, czyli w bardzo bliskie okolice poziomu, którego się spodziewaliśmy. Pomógł jej w tym komunikat ECB, który zasugerował, że dodatkowe narzędzia luzowania polityki pieniężnej raczej nie zostaną wprowadzone. Później nastąpił spadek, który nastąpić musiał. Jego zasięg nie był jednak na tyle duży, aby spowodować przełamanie linii trendu wzrostowego. Implikacją tego jest fakt, że kolejny atak na opór 1.4030 - 1.4040 najprawdopodobniej nastąpi bardzo szybko. Bez wątpienia jednak sporo zależy od dzisiejszych danych z rynku pracy.

GBPUSD
Para GBPUSD dostała w dniu wczorajszym silny impuls do wzrostów w postaci komunikatu BoE o nie zwiększaniu ilości środków przeznaczonych na skup aktywów. Silne emocje doprowadziły nawet do wybicia do najwyższego poziomu od początku lutego tego roku. W rzeczywistości jednak kurs odbił się od maksimum z 8 sierpnia, znajdującego się na wysokości 1.6000. Późniejsze spadki to realizacja zysków i podobnie jak w przypadku EURUSD atak na ostatni szczyt powinien wkrótce nastąpić.

USDJPY

"W oczekiwaniu na dalsze decyzje Banku Japonii" - tak można zatytułować obecne zachowanie pary USDJPY. Rynek sprowadził kurs na 15-letnie minima i wynoszą one obecnie 82.08. Tak jak zapowiedziały władze monetarne Japonii w przypadku zejścia poniżej 83.00 dalsze interwencje walutowe będą rozważane. Można przypuszczać, ze jeśli kurs spadnie poniżej 82.00 decyzja będzie jednoznaczna. Dzisiejsze ewentualne słabsze od oczekiwań dane z rynku pracy mogą przyczynić się do takiego spadku.
Kamil Rozszczypała

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)