Śnieżna pożoga w Afryce. Tysiące aut w zaspach
W weekend Republika Południowej Afryki stanęła w obliczu niespotykanej śnieżycy, która sparaliżowała transport i życie publiczne. Ponad 2 tys. pojazdów utknęło na głównej autostradzie, a wiele miast zmagało się z przerwami w dostawie prądu i wody.
W weekend Republika Południowej Afryki doświadczyła intensywnej śnieżycy, która spowodowała zablokowanie tysięcy pojazdów na drogach. Szczególnie trudna sytuacja miała miejsce na głównej autostradzie kraju, gdzie w pewnym momencie w zaspy utknęło blisko 2 tys. samochodów.
Trudne warunki pogodowe dotykają pięciu prowincji
Jeszcze w niedzielę trudne warunki pogodowe dominowały w pięciu z dziewięciu prowincji kraju, w tym w KwaZulu-Natal, w prowincji Gauteng, w Prowincji Wschodniej, w Mpumalanga (graniczącej z Mozambikiem i Eswatini) oraz w prowincji Wolne Państwo.
Na południu kraju zamknięto wiele dróg, a w sobotę nieprzejezdnych było kilka odcinków głównej autostrady N3 pomiędzy Johannesburgiem a Durbanem. W efekcie wielu kierowców spędziło tam 24 godziny bez dostępu do jedzenia i wody. Niestety, jedna osoba zmarła z powodu hipotermii po nocnej ekspozycji na temperatury poniżej zera. Wpisy w mediach społecznościowych wskazywały, że w niektórych miejscach kraju śnieg osiągnął 2-metrową grubość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ludzie wściekli na wójta, który zniknął. "Wały w katastrofalnym stanie"
Konsekwencje nietypowych opadów śniegu
Nietypowe dla tej części Afryki opady śniegu spowodowały przerwy w dostawie prądu w wielu miastach. Powalone drzewa i zalegający śnieg przyczyniły się do uszkodzeń linii energetycznych. Ponadto, niektóre miasta doświadczyły przerw w dostawie wody.
Burze śnieżne w Republice Południowej Afryki są niezwykle rzadkie ze względu na ciepły klimat. Tegoroczne burze były tym bardziej zaskakujące, ponieważ zima w tej części świata trwa od czerwca do sierpnia i już się zakończyła. Śnieg pojawia się w RPA głównie w wyżej położonych regionach.